Było wiele ostrzeżeń płaczu codziennych kłótni
Gdybym wiedział co się stanie dziś bylibyśmy dumni
Z tego że trzy lata a my dalej razem
Że tętni w nas miłość która drogowskazem
Ty jednym wyrazem zakończyłaś tą historię
Dziś próbuję to pojąć odpuścić na tej wojnie
Wiem bitwę przegrałem chociaż bardzo się starałem
Nie usunę przecież tego co w życiu zrujnowałem
Bałem się tego dnia kiedy odejdziesz na zawsze
Teraz czuję ten moment pustkę w sercu
Za późno już na zmiany obudziłem się nie w pore
Chyba czas się pogodzić bo to staje się chore
Nie chcę być horrorem który Cię tu prześladuje
Nie chcę nic na siłę chociaż Ciebie potrzebuję
Wiesz trudne są chwile gdy bez Ciebie tu żyję
Proszę Boże cofnij czas co ja kurwa zrobiłem

Zostaw mnie bo czuję tylko gniew
Nie umiem wybaczyć Ci
Wiesz za późno już
Me serce pokrył kurz
Błagam daj mi spokój chcę byś nie oddychał już

To ponoć brak perspektyw i szans na nowe życie
Sprawiło że kreślę te słowa w zeszycie
Wiem u Ciebie znakomicie u mnie nadal hujowo
Przecież chciałbym się stać w końcu lepszą osobą
Nie potrafisz wierzyć słowom no to uwierz w moje czyny
Wiesz że tylko przy tobie czułem jakbym miał rodzinę
Mam hujową rozkminę wiem że będę żałował
Ale ponoć jest za późno by uczucie to ratować
Siedem dni goniłem towar ale byłem dilerem
Podejrzewałaś o zdradę czy „zaufaj" to zbyt wiele
Po jaką cholerę grzebałaś w moich rzeczach
Tam znalazłaś głupią kartkę to już była nasza meta
Mogłem spakować plecak teraz na wszystko za późno
Nie ma Ciebie nie ma Nas
Moje życie to gówno
Nie powiem trudno bo nie jesteś obojętna
Jest za późno by przepraszać więc zapiszę wszystko w dźwiękach

Zostaw mnie bo czuję tylko gniew
Nie umiem wybaczyć Ci
Wiesz za późno już
Me serce pokrył kurz
Błagam daj mi spokój chcę byś nie oddychał już