(Jedziesz już?)
(Tak, właśnie się skończyłem pakować)
(Wsiadam i będę zaraz jechał)
(To daj znać kiedy będziesz na miejscu)
I znów tu z torbą stoję
Tym razem w drugą stronę
Pojadę i opowiem
No właśnie
(Co) Co ja powiem?
Bo dziś nic mnie nie obchodzi
Znikam odrobinę się odnowić
W bardziej znany mi
Kontekst włożyć
Wrócę
Będę myślał co z tym zrobić
Czuję dobrze
Coś we mnie pęka
(Czuję dobrze)
(Coś we mnie pęka)
Wolniej oddycham
Głowa jest lżejsza
(Wolniej oddycham)
(Głowa jest lżejsza)
Wodzę oczami po tych budynkach
(Wodzę oczami po tych budynkach)
Z konturów miejsce na mapie odczytam
(Z konturów miejsce na mapie odczytam)
Dajmy sobie czasu
Nic mnie dzisiaj nie obchodzi
Żadnym listem nie dopadniesz
Żadną sprawą nie dogonisz
Już mnie nie kontaktuj
Przecież wrócę w twoje strony
Daj się sobie stęsknić za mną
Daj za tobą stęsknić się
Stęsknić się
Stęsknić się
Znajome twarze widzę
Chyba mnie też poznać idzie
Znikąd się tak jakoś dziwię
Czy nic sobie nie zmyśliłem?
Więc wyjaśnij na czym to polega
Wracam tutaj
Nic mi nie dolega
Jestem tutaj
Chcę z powrotem jechać
Czuję jakby mnie ktoś rozerwał
Czuję dobrze
Coś we mnie pęka
(Czuję dobrze)
(Coś we mnie pęka)
Wolniej oddycham
Głowa jest lżejsza
(Wolniej oddycham)
(Głowa jest lżejsza)
Wodzę oczami po tych budynkach
(Wodzę oczami po tych budynkach)
Z konturów miejsce na mapie odczytam
(Z konturów miejsce na mapie odczytam)
Dajmy sobie czasu
Nic mnie dzisiaj nie obchodzi
Żadnym listem nie dopadniesz
Żadną sprawą nie dogonisz
Już mnie nie kontaktuj
Przecież wrócę w twoje strony
Daj się sobie stęsknić za mną
Daj za tobą stęsknić się
Dajmy sobie czasu
Nic mnie dzisiaj nie obchodzi
Żadnym listem nie dopadniesz
Żadną sprawą nie dogonisz
Już mnie nie kontaktuj
Przecież wrócę w twoje strony
Daj się sobie stęsknić za mną
Daj za tobą stęsknić się
Co się wlecze
To poczeka
Dzisiaj nic mnie nie obchodzi
Do pokoju w końcu wbiegam
Trzeba się trochę odgrodzić
Trzeba się trochę ostudzić
Trzeba tę burzę przeczekać
Muszę siebie naładować
Potem będę mógł wybudzić
Się
(Nie wiem o co chodzi, ale jakoś mi tak soki wróciły, w sensie, wszystko jest tak mocniej, lepiej, bardziej, nareszcie)
(Tak się cieszę)
(Normalnie mógłbym w tym momencie wsiąść i tam wrócić, serio, tak mi się bateria naładowała)
(Ty może zwolnij na chwilę, co?)