Co ty tam piszczysz ty suko
Za każdym wjazdem bit wpierdalam równo
I chuj nie jak nie wyjdzie mówi się trudno
Po co mi boost ziom chuj w to
Ja duszy nie daje w zamian za bóstwo
Szczęscia nie miałem za dużo
A sam zdobyłem se plus sto
Z dumą se patrze w to lustro
Bez matki tak jak naruto
Też sam se zarobię to Euro

W oczach mam diament
W bani mam zamęt
Z prochów powstałem
Z kolan se wstałem
Możesz mi teraz
Ojebać gałe
Szansę dostałem
Wykorzystałem
Teraz sam stoję
I punche rozdaje
Jak Tysona wychowanek

Kto we mnie wierzył Nikt. Ej
Kto z gnata mierzył Ty. Ej
W chuju mam waszą opinie
Za parę lat sobie sukces opije
Wszędzie te paskudne ryje
Majka za swoje kupiłem
Maccro na bicie
Nie uwierzycie
200 już wbite
1000 na liście
Pesos se licze

Gdzie są moi przyjaciele
Gdzie oni są
Gdzie oni gdzie oni są
Gdzie moje ziomki
Jeden okazał się wężem
A drugi w dopach utonąl
Trzeci zapomniał o street code
Czwarty poleciał za cipką
Piąty już wczesniej był cipką
Więcej grzechów nie pamiętam bądź cicho

Kurwa znowu ktoś dzwoni
Klikam czerwone w kurwe ich boli
Już was pierdoli ten Doli
Umrzecie powoli
Mnie to nie boli
Bolało mnie wczesniej
Ale czas goi mi rany jak wiecie
Każdy to człowiek nie wierze
Patrze na ciebie to widze se zwierze
Co ja mogę tu wiedzieć przezyłem niewiele

Podobno każdy ma serce
Co wy o zdradzie tu wiecie
Jestem tu selfmade
Nie potrzebuje nikogo to pewne
Nie próbuj dzwonić ty zerze
Z osiągnieć buduje wieże
Sam w to nie wierze
Każdy okazał się wężem
Ogarnia mnie przerażenie
Kurwa co się z ludźmi dzieje