Dzieciak Bastul taa
Sprawdź to

Nie dam rady opisać nie jestem romantykiem
W życiu miłosnym również słabym zawodnikiem
Choć przez Ciebie mógłbym być alkoholikiem
Czemu zdradziłaś zasłonie się pytajnikiem
Kochałem Cię i Ty dobrze o tym wiesz
Chciałaś moje serce a ja śmiało je bierz
Ukradłaś mi je i mnie zostawiłaś
Czy smakiem tej zdrady zadowoliłaś
Zamykam oczy czuję na policzkach łzy
Przecież nie czułaś do mnie miłości krzty
Nie zaufam Wam za dużo mam ran
Czy jesteś prawdziwa chętnie zrobię ci skan
Ja chcę być wolny i chcę być teraz sam
To pierwsza ma płyta i ten rap gram
Choć chciałbym tego ciepła nie poddam się wam
Sercem mówi Dzieciak weź się nie łam

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Miłości niema miłość to ściema
Nawinął to Aris s wszystkim rządzi chemia
Na początku dobrze potem wszystko się zmienia
Po byłej zostają te wszystkie wspomnienia
O których chcesz jak najszybciej zapomnieć
Nie chcesz nigdy w życiu za nic o nich wspomnieć
Lecz one są jak monotonia pierdolona
Jak świeża rana na ciele osolona
Oko mocno łzawi uczucie serce rani
Nikt tej rysy w Twoim sercu nie naprawi
W głowie ciągły obraz ona Tobą się bawi
Lecz wtedy za nic nie zwracałeś uwagi
Że ona nie miłości a hajsu pragnie
Lecz przejrzałeś na oczy gdy już byłeś na dnie
Przeklinasz te dni kiedy razem z nią byłeś
Żałujesz że przez nią w Alko uczucia topiłeś

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Mogłem zawrócić i szukać zemsty
Lecz jeszcze trochę czułem do Ciebie mięty
Ile mnie zrani jakie jeszcze zakręty
Ile z Was jakie macie patenty
Miałem piękny sen w którym kochałaś mnie
Lecz to tylko sen już usuwam się w cień
Dałbym Ci cały ten świat
Razem z Tobą pokonałbym strach
I co z tego że mnie wykorzystałaś
Nie doceniłaś tego co ode mnie miałaś
Nie poczułaś tego co ja do Ciebie
Serduszko w końcu przestaje boleć

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Nie jestem święty zresztą nigdy też nie byłem
Tak jak każdy w życiu błędy popełniłem
Tak jak każdy normalny gorzko tego żałowałem
Najpierw głupot narobiłem potem sensu w tym szukałem
Ciągle myślę o tym o tym myśleć nie przestaję
Szczerze nie wiem sam co to wszystko dzisiaj daje
Mimo bezsensownych kłótni często aż do rana
Wiem że w Twoim sercu nadal pozostała rana
Gdybym tylko mógł tamten czas zawrócić
To na pewno nic nie robiłbym przez co dzisiaj tak się smucisz
Nie chcę wracać nawet myślą do przeszłości
Bo tam czeka na Nas więcej smutku niż radości
Wiem wiem już nie jedna rzeka łez wylana
Wiem wiem że ty nadal kochasz tego drania
Wiem że słyszysz rzadko z moich ust przepraszam
Dziś przed całym światem słowo te do Ciebie zwracam

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Szanuj bracieszanuj siostro to co masz
Wszystko możesz stracić w jednej chwili tak tak
Kochaj mocno i zachowaj dumną twarz
To Twój wybór bo to ty ten wybór masz

Proszę o wyrozumiałośc to mój pierwszy text