Miód i mleko est une chanson en Polonais
Nie mam floty ale jeszcze będzie okej
Starczy tyle żeby mieć na chleb i wodę
Kwiaty Barto coś nie kwitną może podlej
Moje będą wiecznie sztuczne jak na moim grobie
Dziwnie się czuje te moje życie chyba za szybko pędzi
Nie myślę co nanoszę na płótno nie mając żadnych pędzli
Stan tej konkluzji już sztuczny na w skutek niedorzeczny
Bo nawet mając pakiet wszystkich narzędzi
Nie zamienię plastiku w diamenty
Mówią że jestem raperem ja piszę tylko te teksty
Na mapie tych żali to skrawek poezji daleko mi do legendy
Mama pyta gdzie hajsy mama pyta gdzie prestiż
Miałeś być przecież fancy nadal jesteś biedny
Rzucam się w ogień a ludzie się głowią co to za gość
Za niedługo wyląduje tam gdzie Jeffrey Goines
Idę za mięsem a dostaję kość
Kości zostały rzucone teraz liczę na los
Nie mam floty ale jeszcze będzie okej
Starczy tyle żeby mieć na chleb i wodę
Kwiaty Barto coś nie kwitną może podlej
Moje będą wiecznie sztuczne jak na moim grobie
Nie mam floty ale jeszcze będzie okej
Starczy tyle żeby mieć na chleb i wodę
Kwiaty Barto coś nie kwitną może podlej
Moje będą wiecznie sztuczne jak na moim grobie
Gdzie mój cash gdzie moje leki znowu mi coś jest
Muszę iść do apteki blado wyglądam muszę coś zjeść
Kwiaty bledną nic nie pachnie lawendą
Mam w sobie pain ball do życia nie wrócę jak gameboy
Nostalgia to zło wymieniamy tło
Nikt nie pyta co jest u mnie i tak byś usłyszał ok
Splot wydarzeń nie zatrzymam jak amen
Zatrzymuje mnie tylko pamięć
To jak wzięli mi rękę a dałem im palec
Tak przegrałem
Gram dalej żadne ale
Co z tego że ten miód się nie psuje kiedy mleko rozlałem
Ciężko schować dumę do kieszeni kiedy czuję ten talent
W swoich oczach kwitnę choć widzę słońce nad dnem
Dalej pytam gdzie hajs jest dalej jest tak jak zawsze
Dalej czekam na miód i te mleko
Dalej czekam na miód i te mleko
Nie mam floty ale jeszcze będzie okej
Starczy tyle żeby mieć na chleb i wodę
Kwiaty Barto coś nie kwitną może podlej
Moje będą wiecznie sztuczne jak na moim
Nie mam floty ale jeszcze będzie okej
Starczy tyle żeby mieć na chleb i wodę
Kwiaty Barto coś nie kwitną może podlej
Moje będą wiecznie sztuczne jak na moim grobie