W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny
Nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi, ani Hutu i te sprawy
To wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście
Ale to zajebiście ważne pytanie
Co lubię w życiu robić?

Jak dwa tygodnie minęło pół roku
W pustym pokoju bliźniaka nie bloku
Myślę, jak sprawić, żeby byli w szoku
Co się dzieje, bo nie wiem?

W amoku tu pieje jak kogut
I wieje jak monsun stąd
Ja nie wiem, o co chodzi w ogóle
Mugole rapu co się znają na metalu

Nie daliby mi medalu w ogóle
Dzisiaj każdy chce być jak nikt
Ale nikt niе chce być jak każdy
Dlatego wychodzisz na street

Żeby pokazać ilе jesteś wart
Tamci trochę niepoważni
Znajdźcie wewnętrzny drip
Z dala od trendów próbuję stworzyć własny
Chcę tylko nagrywać i tańczyć

Tak łupie, że w tym tłumie no to w sumie ja upadam
Ej, paplają ludzie - nie mogę z nimi się dogadać
Nikt tu nie chce być sobą i w to popada
Każdy tu tupet ma, tupie aż podłoga się rozpada

Tak łupie, że w tym tłumie no to w sumie ja upadam
Ej, paplają ludzie - nie mogę z nimi się dogadać
Nikt tu nie chce być sobą i w to popada
Każdy tu tupet ma, tupie aż podłoga się rozpada

Lubię vibe UK garage
Ziomal mówi - Ty nie z Anglii
Ta, co ty gadasz
Spada taki rap, prawie tak jak nie z Wrocławia

Może dlatego tak szybko się opalam
Unosi mnie para, ale z nimi ja nie param się
Z dala trzymam od miejsc, jakbyś odpalił ultrafiolet
To byś się załamał jak Bateman

Niektórzy tu tańczą, by pamiętać
A inni, by zapomnieć, gdy na bass line wchodzi Skepta
Czekaj, man down

Tak łupie, że w tym tłumie no to w sumie ja upadam
Ej, paplają ludzie - nie mogę z nimi się dogadać
Nikt tu nie chce być sobą i w to popada
Każdy tu tupet ma, tupie aż podłoga się rozpada

Tak łupie, że w tym tłumie no to w sumie ja upadam
Ej, paplają ludzie - nie mogę z nimi się dogadać
Nikt tu nie chce być sobą i w to popada
Każdy tu tupet ma, tupie aż podłoga się rozpada

(Haha, ya)
(JAY-K, BSK, yo)
(BSK, JAY-K, okej, oh)
(Fifi)