Modlitwa est une chanson en Polonais
Jestem głodny i nie ma opcji że zadowolę się tlenem
Czas się modlić przed jedzeniem własnie zaczynam jeść scenę
Modlę się do Boga czasem przybywa wrogów znam to
I wiem że bez nich jestem wart tyle co bez włosów Samson
Kilka sztosów mam ziom sobie w trójki składam
Nie ma szans że przestanę być pierwszy mów mi Adam
Mówili że nie skończę płyty bo brak mu werwy
Są zakłopotani jak Jan Chrzciciel w banku spermy
Pierdolony ewenement jak Molesta w '99 musisz wiedzieć
Przejmę scenę czuję się jak Bóg wierzę w siebie
Wszyscy święci jestem zły bo nie tak czysty
I tak macie mnie na językach to czas eucharystii
Nadejście zwiastuje spadająca gwiazda niejedna
Daj tych króli mogą mi klękać do berła
Chce do SB się dostać pierwsza lepsza ciota prędzej
Tau dołączy do Behemota
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie
Sb Maffija przy stole daj nam wina nie chleba
Jest nas mniej Judaszy trzeba było wyjebać
Judaszu czy to zawiesisz?
To mi wisi czy się zawiesisz? To mi wisi
Jestem tu jak Dawid pokonam największego
Tylko że procę wykorzystam do czego innego
Nie pojedziesz po mnie nawet jeepem wjedź na pit stop
Jadę na pełnej obok mnie św. Krzysztof
Wiezie nas dobrze nie znasz brachu co by nie było to nie ma tu płaczu
Jestem jak Noe popłynę tylko ja i reszta zwierzaków
Mam 16 apostołów w każdej zwrotce
Pójdą za mną nawet jak się potknę
Tu gdzie każdy jest niewinny a w piekle żyje
Nie tylko Piłat wie że ręka rękę myje
Trzymam z ziomami co tu ciągle piją i mają krew na rękach jak Ojciec Pio
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie
Krzaki gorejące przemawiają do mnie już od rana
Jestem jak Mojżesz ciekawe co mi dzisiaj powie trawa
Zakazany owoc ze mnie wiem że parę suk to boli
Twoja foka żona Lota został po niej słup soli
Ja to sól Ziemi jestem kurwa czarnym koniem
Panny chcą się tulić do mnie jakbym był kozłem ofiarnym
Ktoś ma przejebane bo czuje że dupa go trzyma na smyczy
Ja się odlałem do kielicha goryczy to wyczyn
Że jestem chamem nie no żadne ze mnie syn Noego weź
Dla mnie rap to chleb powszedni nie chcę tego jeść
W chuj pozerów co myślą że chyba chodzą po wodzie
Jeszcze wczoraj ssali mleko z cyca z kozą na brodzie
Po co to robię? Bo mój rap otwiera bramy nieba
Iść ze mną w szranki to jak z synem marnotrawnym w melanż
A jakiś pedał coś się wozi ma się za alwara
Nie wyrwie nawet dupy z jabłkiem Adama ta lama
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie
Każdy dziś klęknie bo tego nie przerwę
Otwieram księgę i to nie testament
Wodę se lejcie zróbcie mi miejsce
Tylko ja przejdę nic mi się nie stanie