Nie odpuszczę est une chanson en Polonais
Niby wszystko okej
Znów trafiam na kurwy
Chcesz być jak król lew
Racja prawo dżungli
Byś nie wyszedł na hienę jak wyszedł niejeden niejedna
Jak Eddy w Tekken'ie zatańczy na scenie jak przegrasz
Na osiedlach czarno biały wyświetlacz
Wokół łezka nie ze smutku
Soczysta kreska pada deszcz na podwórku
Z mózgu robią koncentrat
Dopiero 15 ty gdzie jest pensja
Kurwy traktują ludzi jak zwierzęta
Pchają się kurwy do berła
Szukam szczęścia historia podziemna
Piszę nawijam i tak idę przez świat
Choć plansza ciężka do przejścia
A z wiekiem jest jeszcze cięższa
Zobaczymy jak będzie nie odpuściłbym sobie
Gdybym opuścił ten rap
Jak odjebałeś manianę to ci nie odpuszczę
Mam cię na muszce już nic nie odłożę na później
Bo to jak zakochać się w kurwie a potem to robi się burdel
A zamiast kapusty masz jazdy no i bez xana to nie uśniesz
Jak odjebałeś manianę to ci nie odpuszczę
Mam cię na muszce już nic nie odłożę na później
Bo to jak zakochać się w kurwie a potem to robi się burdel
A zamiast kapusty masz jazdy no i bez xana to nie uśniesz
Tata mi mówił zawsze „Synek rób te rapy i nie wal w chuja
Jak to twoja największa siła a odpuszcza tylko parówa"
Do rozjebania jest wszystko i do zdobycia to co niezdobyte
Szkoda że dopiero kiedy los go zabrał udało mi się wypuścić pierwszą płytę
Ale tak czy tak nic nie idzie w las jebać to co pomyśli większość
Nie po to od lat se flaki wypruwam by teraz to jebnąć
Chociaż coś daje znów w zastaw na rejonach kurwo jestem VIPem
Ty nigdy nie będziesz miał sztuk jak ja nawet przy potrójnej platynie
Jak coś cię boli mam wyjebane wydzwaniaj sobie tam kogo chcesz
Przewinął bym ci nawet adres ale nie wiem czy nie słucha tego jakiś pies
Nie ufam sobie co dopiero innym miasta melodia to chory jazz
Nie odpuszczę bo jebać dziwki i nie ma co tu się pierdolić bang
Jak odjebałeś manianę to ci nie odpuszczę
Mam cię na muszce już nic nie odłożę na później
Bo to jak zakochać się w kurwie a potem to robi się burdel
A zamiast kapusty masz jazdy no i bez xana to nie uśniesz
Jak odjebałeś manianę to ci nie odpuszczę
Mam cię na muszce już nic nie odłożę na później
Bo to jak zakochać się w kurwie a potem to robi się burdel
A zamiast kapusty masz jazdy no i bez xana to nie uśniesz
Zatrzymują nas psy pytają „Panowie po co wam te kominiarki"
Mówię że idziemy opierdolić kasy do Tesco ale on chyba kurwa nie skleja że to żarty
Mam trzepanie do skarpet on na głupie pytania głupie odpowiedzi
I nawet nie wspominam że potem jadę na sanki do
Zakopanego bo koleżka z nami ma gaz na niedźwiedzie
Surwiwal miejski ten pierdolony cyrk na Wiejskiej
Dzwoń po prewencje wstrzykuje zioło na klatencji
Pan poseł w parlamencie w sukience będzie pierdolił mi coś o tolerancji
Niech zapakuje sobie chuj do dupy i wyjedzie na wczasy odpocząć do Tajlandii
Trzęsą się sami na wyspach z betonu
Parkinson Crusoe przycinam ich paląc peta z balkonu
Zjadła ich noc potem się jakoś zbudują do pionu
Brick of the wall do następnego poziomu
Wejdą po głowach jak Mario Bros nie pierdol mi suko że życie jest piękne
Weź powiedz to ludziom z padaką i AIDS'em
Tudzież zobaczysz brzydką dupencję
Podaj jej radę: ruchaj się z krzesłem
Że nie odpuszczę to proste nie ma mowy o tym
Ale słoneczne uśmiechy niech topią się w soku pomarańczowym
Ryj