Wbija ves o jaranku i śpiewanie, najarany skacze kurwa na tapczanie
Lekka ręka 50 ziko na stole, kasa na palenie o japierdole
Napierdala głowa biore se tabletke, lece do kumpla i pytam czy ma bletke
Zwijam se lolka i sie nie powstrzymam, pusty portfel matke na hajs wydymam
Byku wsłuchaj w mojego wersa, czapka z croppa a buty z diversa
Maryja kosztuje 50 złotych ciągle najarany, a brakuje floty
Bez robocie nie ide do urzdu, nie licze który to już lolek z rzędu
13:30 czas zajebać bonia, chciałeś bucha no to kurwa spadłeś z konia
Z kolegami kręce sobie blanty, daje kase i zbieram fanty
Z kolegami kręce sobie blanty, daje kase i zbieram fanty
Wstaje rano, pogoda dopisuje, nawijam o palaniu no bo sie rymuje
Lece jak codzień i se rapuje, inni maj kaca a ja super sie czuje
Pale lolka i siedze sa na chacie, dziele sie jak zawsze, masz bracie
Jedzie tu policja na sygnale, kitram bake w majty i nie chowam sie wcale
Nie mam kasy a chce sie palić, biore od ziomka nie ma co sie żalić
Ilość blantów w głowie sie nie mieci, to był ves 30 joł