song lyrics / Teoem / Do dni łzawych lyrics  | FRen Français

Do dni łzawych lyrics

Performers TeoemBonsonEnzym

Do dni łzawych song lyrics by Teoem official

Do dni łzawych is a song in Polish

Łzy twoje są gorzkie jak nic
Dni bez ciebie są smutne jak żaden z nich
Jak żaden z tych pozostałych za nami
Ja zacznę żyć ale nie wspomnieniami
Dziś kolejny dzień z tych takich samych
List do ciebie jest już napisany
My zaczynamy milczeć to martwi ściany
Ale mamy chwilę żeby żeby się zabić
„Nie rób tego" mówili mi wszyscy którzy się bali
„Nie mów tego" mówiłem bliskim to uciekali
Chcę dobrego zakończenia listy? Musimy spalić
I nic się nie zmienia i to co między nami
Teraz umieramy ja tłumię zawiść
I w górę pchamy kamień w sumie za nic
I tu mnie zabić ta chcieliby nas
Ale nie musisz się bać bo mamy ten głaz
Głaz jak ten Syzyfa patrz jak tępi cisza nas
Mnie i ciebie czyli błędy życia
Moje chęci do życia widzę że nie ma ich
Stoję jestem jak Ikar idę do nieba dziś

Przepraszasz mówisz „nie odpychaj mojej dłoni"
Nie no świetnie może mam cię przytulić
Za to co robisz dla ciebie kwiaty paproci
A dla mnie łzy które ronisz w nocy

Przepraszasz mówisz „nie odpychaj mojej dłoni"
Nie no świetnie może mam cię przytulić
Za to co robisz dla ciebie kwiaty paproci
A dla mnie łzy które ronisz w nocy

Ja wstałem ranem dziś dalej krwawię wstyd
Wciągnąłbym kreskę chociaż już z tym zerwałem
Płacz kurwa nie wiem pogubiłem krople
Stań obok powiek przytul pomóż mi je podnieść
Za chwilę dzwonię znów za ile podejść tu
Choć mam świadomość że to kurwa nie jest mądre
Byliśmy kiedyś my pamiętasz
Dziś mam gniew i krzyk gniew i wstyd na przemian
Łzy bez ciebie są gorzkie jak nic
Dni bez ciebie są trudne jak żadne z nich
A my? Siedzimy obok obojętni od tak
Wobec siebie coś jak „obok przejdź i zostaw"
Ja odtąd źle wyglądam proszę nie idź zostań
Dziś ja i ty wśród cierni ciężkich rozstań
My ja i ty na kliszach stamtąd
Kiedyś nam zależało bardziej dzisiaj nie bardzo

Przepraszasz mówisz „nie odpychaj mojej dłoni"
Nie no świetnie może mam cię przytulić
Za to co robisz dla ciebie kwiaty paproci
A dla mnie łzy które ronisz w nocy

Przepraszasz mówisz „nie odpychaj mojej dłoni"
Nie no świetnie może mam cię przytulić
Za to co robisz dla ciebie kwiaty paproci
A dla mnie łzy które ronisz w nocy

Łzy twoje są gorzkie jak nic
Dni bez ciebie są smutne jak żaden z nich
Jak żaden z tych pozostałych za nami
Ja zacznę pić ale nie z kolegami
Piłem wódkę płakałem piłem do luster
Płakałem do północy piłem jakoś do siódmej
Draniem jestem wiem bo jakoś po pierwszej
Polewałem tylko sobie kurwa lustra pieprzę
Nie wiem gdzie jesteś ale wiem że tęsknię
I wiem że jeszcze zobaczę ciebie gdzieś jeszcze
Tobie obojętne staje się to
A ja jestem jak serce ale nie biję jak dzwon
Nie wiem czy ktoś łoży wszechświat obok
Czy zamieszkam z tobą czy moja ex ma kogoś
Mimo tego że nie wiem czy ma ta pętla kolor
To wiem że mnie nie jest tu potrzebna pomoc
Bałem się o tym mówić chwilami niestety
Łzy po mojej twarzy spływały jak rzeki
Dziś kiedy płaczę jestem lżejszy o kamień
A ty? Pogubiłem łzy dlatego płaczę
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Do dni łzawych lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the thumbs up
2| symbol at the top of the padlock
3| symbol at the bottom of the helmet
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid