song lyrics / Słoń / Syfilis lyrics  | FRen Français

Syfilis lyrics

Performers SłońMikser

Syfilis song lyrics by Słoń official

Syfilis is a song in Polish

To wycieczka w zgniły świat cuchnących ulic
Oddech starej kurwy trąca chujami żuli
Jad tarantuli wygłodniałe szczury
Wenery wypełzają z jej rozrodczej dziury
Nieczuły klient rżnie ją jak pług
To szesnasta noc pod rząd pada już z nóg
Śmierdzi jak trup nie myła się od wtorku
Łonowy łupież grzybica i szkorbut
Od środka jej korpus powoli gnije
Roznosi kiłę cuchnie jak tyłek
Nie dotkniesz jej kijem wiem to na stówę
A są tacy którzy płacą za jedzenie jej gówien
Scenariusz jest czarny
Młoda Koreanka osioł i dwa karły
Wartości umarły człowiek to zwierzę
Pielęgniarki wkładają niemowlaka w kieszeń

Dam diri dam diri diri dam dam
Bóg nas opuścił pieniądz to nasz pan
Dam diri dam diri diri dari rej
Nastoletnie matki w bramach ćpają klej
Dam diri dam diri diri dam dam
Zakażenie wdarło się do ran
Dam diri dam diri diri dari rej
This type of shit it happens every day

Jebiąca para ćpunów żebra na przystanku
Marne potłuczyny legendy polskich punków
Zaliczyli bankrut a dzisiaj klin klinem
Gdy mają ile trzeba to kupują heroinę
Zgniłe rany po zabrudzonej igle
Jej syfilis miesza się z jego tryplem
Cuchnie ohydnie rój much wokół krąży
Bezzębna dziewczyna w trzecim miesiącu ciąży
Oczy za mgłą znów poroniła płód
Krew spływa w dół po wnętrzu brudnych ud
On jak żywy trup idzie powoli w przód
Nie liczy się nic więcej niż heroinowy głód
W jego żołądku wrzód nagle pęka
Okropna męka umarł na jej rękach
Młoda panienka nie wie co to żal
Wzięła to co miał przy sobie i poszła w siną dal

Dam diri dam diri diri dam dam
Bóg nas opuścił pieniądz to nasz pan
Dam diri dam diri diri dari rej
Nastoletnie matki w bramach ćpają klej
Dam diri dam diri diri dam dam
Zakażenie wdarło się do ran
Dam diri dam diri diri dari rej
This type of shit it happens every day

Starszy pan przy trumnie wyciera w rękaw spermę
Z jego kochanki wydobywa się ferment
To było pewne że już jej nie zapłodni
W końcu była martwa od ponad trzech tygodni
Leżąc pod nim nieruchomo patrzy w sufit
On głaszcząc jej twarz czule do niej mówi
Od zawsze lubił zimne śmierć go podnieca
Eros Ramazzotti i kolacje przy świecach
Była kobieca pomimo że zmarła
Całując sine usta wciskał język do gardła
Martwa kochanka szczyt jego marzeń
Nocami zwiedzał pobliskie cmentarze
Miejscowi grabarze skitrali się w krzakach
Już nie porucha powinęła mu się łapa
Jak już dał się złapać nikt nie chciał dać wiary
Że lokalnym trupojebem okazał się wikary

Moi drodzy bo najważniejsze w kochaniu zwłok jest to że nie marudzą

Dam diri dam diri diri dam dam
Bóg nas opuścił pieniądz to nasz pan
Dam diri dam diri diri dari rej
Nastoletnie matki w bramach ćpają klej
Dam diri dam diri diri dam dam
Zakażenie wdarło się do ran
Dam diri dam diri diri dari rej
This type of shit it happens every day
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Syfilis lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the envelope
2| symbol at the bottom of the trash
3| symbol to the left of the cloud
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid