song lyrics / Słoń / Od Zmierzchu Do Świtu lyrics  | FRen Français

Od Zmierzchu Do Świtu lyrics

Performers SłońMikser

Od Zmierzchu Do Świtu song lyrics by Słoń official

Od Zmierzchu Do Świtu is a song in Polish

Witamy w piekle synu to siódmy jego krąg
Jestem stąd robię to gówno jak Buddha Monk
Jak Ritual Superjoint z nieba spada deszcz bomb
Mam broń tak zabójczą jak średniowieczny trąd
Utnę każdą z Twoich rąk daję Ci moje słowo
Tak więc od dzisiaj będziesz musiał walić konia głową
To zakazany owoc myśli mamy krzywe
Wytaguję Ci na pysku cyrklem swoją ksywę
Nie jestem typem który mówi do świni „kotku"
Kopnę Cię tak mocno w pizdę że but zostanie w środku
Chodź tu poznasz grę zwaną lodem
Gdzie naliczamy punkty klaszcząc jajami o brodę
To rap z piekła rodem w sercu płonie ogień
Po kraju zaczną krążyć krążki z naszym logiem
Robię swoje w chuju mam jak Ty to widzisz
Piszę teksty używając planszy ouiji

Od zmierzchu do świtu robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To nienormalny styl zamykamy licznik
W górę rogi chcę zobaczyć cycki
To dla nielicznych robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To ci którzy jadą jak zawsze po bandzie
A Ty znienawidź nas jeszcze bardziej

Jak Bizzy Bone mam dar wróżę Ci trumnę z kart
Nie wierzę w fart scena to mój katafalk
A Ty trenuj kark oto poznańska baszta
Piracka bandera piszczele i czaszka
Sprawdź nas mamy to co inni by chcieli mieć
Mamy styl skillsy i określoną płeć
Jeśli jakiś cieć ma problem o to że zarabiam
Możesz klękać do chuja i ssać koński nabiał
Oto hrabia Wład Palownik Transylwania
Wyłącz jak nie ogarniasz psychiczna awaria
Odpierdala palma negatywna karma
Wariat schizofrenia paranoidalna
Skaczemy do gardła sadysta to mój tytuł
Hellraiser władca piekieł styl Cenobitów
Od zmierzchu do świtu na ludzkiej krwi poszczę
Pentagramy i łeb obity w gwoździe

Od zmierzchu do świtu robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To nienormalny styl zamykamy licznik
W górę rogi chcę zobaczyć cycki
To dla nielicznych robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To ci którzy jadą jak zawsze po bandzie
A Ty znienawidź nas jeszcze bardziej

Pazuzu to mój człowiek zawsze o mnie pamięta
Tylko on śle mi eski w urodziny i święta
Cmentarz bękart diabła czarna wstęga
Jak smakosz czuję strach żerując na ludzkich lękach
Klękaj niszczę mózg jak samogon
Już mówiłem że krytycy na chuj mi skoczyć mogą
Zatańczę pogo na waszych grobach dziwki
Jestem sobą nigdy nie chciałem być jak Fifty
Zrobię Ci face lifting golarką do bydła
Nasze cztery elementy to cztery dziury po widłach
Brzytwa kusarigama mój chory flow
Wbija się w Twoją czaszkę jak indiański tomahawk
Do przodu jak czołg głośniej od armat
Mój majk to niezarejestrowana broń palna
To wariat za kółkiem rozpędzony tir
Murder murder murder kill kill kill

Od zmierzchu do świtu robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To nienormalny styl zamykamy licznik
W górę rogi chcę zobaczyć cycki
To dla nielicznych robimy dym
Demonologia dla pojebów i pięknych świń
To ci którzy jadą jak zawsze po bandzie
A Ty znienawidź nas jeszcze bardziej
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Od Zmierzchu Do Świtu lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the eye
2| symbol to the left of the television
3| symbol to the left of the calculator
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid