Kiedyś ojciec przewijał filmy na walki
Walki i honor ma w sercu
Już nie tylko widok przez kratki
Widzę więcej bo nie stoję w miejscu
Obraz każdej mojej odsiadki
Na razie nie bruździ mi w moim szczęści
Dobra szama czy drogi obiadki
Dzielić będę zawsze na pięciu

Karabin posiadam jak jak
Jak prują się łajzy to fak fak
Jak szykuje się street fight fight fight
to jestem obecny gdzie pakt

Tu władza w tobie
gdy czujesz ten ogień
I razem niesiemy go w miasto
Niech daje ten płomień rozpala od wewnątrz
I oby tylko kolego nie zgasnął

Ogień rozpala miasta i osiedla
Ogień wersami przekazuje ci ten płomień
Niech pali się pali się pali się pali się
W tobie jeśli jesteś go godzien

Wszędzie dookoła egoiści
Dobre kilo zioła zero liści

Ogień rozpala miasta i osiedla
Ogień wersami przekazuje ci ten płomień
Niech pali się pali się pali się pali się
W tobie jeśli jesteś go godzien