song lyrics / Rose / Dobranoc lyrics  | FRen Français

Dobranoc lyrics

Performer Rose

Dobranoc song lyrics by Rose official

Dobranoc is a song in Polish

Znowu ledwo wstaję nie ogarniam nic tu
Trzy godziny spałem boli bania w pizdu
Męczę się od rana nie gadaj bo to straszne
Trzy godziny spania naraz sporo jak na mnie
Ogarniać się teraz trochę to krzywa opcja
Pierdolę śniadanie wolę zawijać bolca
Zbieram w sobie siłę taką by jakoś sprostać
Celom które postawiłem dawno dla rose'a
Przede wszystkim by przestać spać krótko
I nie odkładać tego co się da na jutro
Jestem dobry chłopak a mnie chyba dopadła
Insomnia dyssomnia czy inna apatia
Dobranoc gasną światła ale to nie tak
Że to ja chcę spać tylko się kurwa nie da
Jest chujowo z deka bo mi się nie chce spać wcale
A za karę chce mi się spać jak wstanę
Jak długo spałem chcę spać jeszcze dłużej
Więc skończ z napadaniem bo wreszcie się wkurzę
Wstanę na amen to nie śpię więcej
A gdy śpię mniej też chcę spać kurwa gdzie tu sens ej
Otwieram gębę i ziewnę już ledwo stoję
Obym nie poległ tylko oczy czerwone
To jest chore mogę się przestać poruszać
I zakończyć tą zwrotę w objęciach morfeusza

Znając moje szczęście to prześpię swą szansę
Zapewne kiedy nadejdzie wezmę i zasnę dobranoc
Już dosyć blisko porządek w dyńce
A rano osiągnę wszystko co sobie wyśnię

Znając moje szczęście to prześpię swą szansę
Zapewne kiedy nadejdzie wezmę i zasnę dobranoc
Już dosyć blisko porządek w dyńce
A rano osiągnę wszystko co sobie wyśnię

Siadam z kawą choć biegu czasem dość jest nie powiesz nie
Chyba że rośniesz od problemów no ehe
Zresztą głośniej grać trzeba to ruchy ziomuś
Noce są dobre jak szukasz czegoś w nie swoim domu
Chociaż odpadam czasem i wszystkie siły tracę
Dziewczyny nawet jak nie piły to wstawały z kacem
Ale te melanże to wczoraj teraz nie już
Raczej spokojnie od wieczora do celu
Hase to wieczny wzrost tajfun i złość
Jestem biegiem czasu zaprzeczeniem zwrotu „dobranoc"
W bicu mam tyle co kość ale się zgłoś
Samym ryjem ci pokażę co kryje za sobą cios ty
Stawiamy tutaj cegły kroki jak kolosy
Jak nogi bolą znaczy że to tędy i niech nie pierdolą
Noce są chłodne a serca chyba to chłoną
Mam kalkulacje pod kontrolą tą porą
Żeby nie przespać szans zapałki w oczach mam
A życie samo wznieca pożar wypala chłam
Nie chcę już lunatykować zwiedzać na dotyk map
Muszę się odizolować od masy złotych małp
Ale też chcę odpocząć lecz nie dać wrogom
Nigdy kurwa uciec moim oczom co ty
Po głowie myśli chodzą uczę się trików
Co każdy Twój dzień wyłączą a zresztą dobranoc
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Dobranoc lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the bottom of the thumbs up
2| symbol at the bottom of the eye
3| symbol at the top of the suitcase
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid