Synowie wiatru ptaki niebieskie
Pytasz kim jestem jestem człowiekiem
Pojmuję z wiekiem jaki to atut
Ptaki niebieskie synowie wiatru

Z miejsca na miejsce z kąta w kąt
Synowie wiatru zawsze pod prąd
Gdy zdrady swąd poczuje w nozdrzach
Więcej w tym miejscu nie stanie ma noga
Boso w ostrogach przed siebie naprzód
Powoli w marszu na rauszu u biegiem
Pytasz kim jestem jestem człowiekiem
Tak jasnym ściegiem te rymy przędę
A z wiekiem dostrzegam w nich coraz więcej
Patrzę na mc co kiedyś byli spoko
A dziś w rymach chaos androny plotą
Nie wiem czy biorę płytę czy kartę wyborczą
To gęsty roztwór dziwne persony
Co drugi uśmiech ma przyklejony
Ze swojej strony ślę rymy świeże
W rap wierze szerzę prawdziwe wiersze

Synowie wiatru wiatru synowie
To dobroć w sercu i mądrość w głowie
Daję to tobie ty podaj dalej
Jeśli kochasz życie za bardzo nie szalej
Przechylaj szalę na swoją stronę
Choć czasem tonę to się wynurzam
Życiowa burza niech Cię nie stłamsi
Z marzeń odarci jesteśmy wszyscy
To dzięki nim jestem na powierzchni
Nie wpierdalam kitu dzieciak wierz mi
Tak wiele przeszli już synowie wiatru
Choć wielu chciało nam życie zatruć
Tego teatru nie ogarniesz rozumem
Dlatego ból istnienia leczę dobrym skunem
Iwan z TZWM

Słuchaj dzieciaku gdy mówią starsi
Szanuj ich wiedzę nim tyle doświadczysz
Odróżniaj zawsze prawdę od fałszy
Nie zwalniaj z marszu bądź synem wiatru
Słowa do taktu rap w kontrataku
Życie pokonywaniem kolejnych etapów
Duch rapu mój atut tak do antraktu
Nawijamy jak na szpulę co wypływa z faktów
Ty wypatruj lepszego jutra
Synowie wiatru na prawo burta
To nie powtórka to nówka funkiel
Puść na podwórka tą świeżą muzę
Niech tańczą ludzie maniurki kręcą
Gdy dasz im serce wiesz jak się odwdzięczą
Spierdalaj z tęczą biało czerwoni
Ja syn tej ziemi co za wiatrem goni

Synowie wiatru ptaki niebieskie
Pytasz kim jestem jestem człowiekiem
Pojmuję z wiekiem jaki to atut
Ptaki niebieskie synowie wiatru