Nie Rozmawiaj z Duchami is a song in Polish
Tata mówił że można coś wypić
Że czasem w człowieka coś wejdzie i trzeba
Staruszek nie wiedział że stawia krzyżyki
Bo whisky widziałem wszędzie Las Vegas
Myślałem że mogę tak zawsze
Że Jacka Danielsa wystarczy na wieczór
Że rzeka tajemna istnieje naprawdę
A pisać pomogą mi duchy topielców
Myślałem że Bóg mnie oszczędzi
Polecę jak pegaz i puszczę to z dymem
Polecę jak pegaz zabiorę butelki
Gałęzie na drzewach nie zetną mi skrzydeł
Myślałem że duchy są ze mną
Że jednak są dobre i przyszły tu z orbit
Że bestia nie porwie mi skóry od wewnątrz
I przez to nie dotknę fałszywych endorfin
Ah potrafię latać
Naprawdę byłem tam zwiedzałem świat po gwiezdnych szlakach
Ah mam mały raban
Duchy siedzą obok ja z nimi nie gadam robię rapa
Mam kaca dym drażni mnie w spojówki
Bóg tylko się przygląda anioł zaspał szatan kusi
Ja wierzyłem że się uda zatrzymać ciebie tutaj
Kurwa jak ja w to wierzyłem i nie chciałem słuchać
Człowiek uczy się na błędach swoich
Nie mów co cię boli i tak będą to pierdolić
Nie mów do nich o nich nie snuj się jak oni
Pogrążeni w monotonii próbują swe szczęście zdobyć
Ej złap zioma za rękę stój
Weź ratuj bo polegnę tu
I nie ma nic prócz kłamstw dla mnie jeden chuj
Siedzę pośród demonów i tylko czuję ból
Nie rozmawiaj z nimi zachowaj rozum
To nie dzieje się na niby duchy patrzą z boku
Wejdą wszędzie w każdą z wąskich szczelin
Witam cię Alicjo Bloody Mary
Nie rozmawiaj z nimi dbaj o spokój
Są transparentne jak szyby hokus pokus
Nie rozmawiaj z duchami bo nie śpią i tylko chcą cię poznać
Brudne myśli czysta whisky kurwa paranormal
Nie rozmawiaj z nimi dbaj o spokój
Są transparentne jak szyby hokus pokus
Nie rozmawiaj z duchami bo nie śpią i tylko chcą cię ogłupić
Złe siły złudne niebo toksyczne duchy
Mam jedną pierdoloną a nie to już było
Dotykam skroni dłonią mam coś czego mi łatwo nie wyrwą
Trochę się boję strat nie wiem może to przez to coś
Kolejna dawka to tylko lekki elektrowstrząs
I tylko cichy szept mojego daimonionu
Przebija się przez sześć miliardów neuronów
Zdetonuj mnie podładuj mnie albo przeprogramuj
Jestem ulotny jak ulotka po Ketonalu
Na statku Tezeusza w rydwanie Platona
Kamień na sercu dusza na ramieniu krew na dłoniach
Widzę cię to ty czy ulotne wspomnienie
Widzę cię moje życie to walka z cieniem
Nie rozmawiaj z nimi zachowaj rozum
To nie dzieje się na niby duchy patrzą z boku
Wejdą wszędzie w każdą z wąskich szczelin
Witam cię Alicjo Bloody Mary
Nie rozmawiaj z nimi dbaj o spokój
Są transparentne jak szyby hokus pokus
Nie rozmawiaj z duchami bo nie śpią i tylko chcą cię poznać
Brudne myśli czysta whisky kurwa paranormal
Nie rozmawiaj z nimi dbaj o spokój
Są transparentne jak szyby hokus pokus
Nie rozmawiaj z duchami bo nie śpią i tylko chcą cię ogłupić
Złe siły złudne niebo toksyczne duchy