song lyrics / Osa WL / Podpisano lyrics  | FRen Français

Podpisano lyrics

Performers Osa WLBiszOsobieSam

Podpisano song lyrics by Osa WL official

Podpisano is a song in Polish

Siemasz znasz mnie już parę ładnych lat
Może czułaś mnie w snach na skórze czasem na bank
Gdy pisze tak pamiętam jak zawaliłaś parę spraw
Parę przeze mnie dzisiaj to pusty
Strach widzę go w twoich źrenicach
I nie wiem boisz się bardziej mnie czy pustego życia
Czytasz to co dnia na krysztale lustra
A ja tylko pcham się ile mogę w twój czas
Śnię o twoich ustach byś krzyczała moje imię
Już nawet nie pamiętasz pierwszego dotyku w zimie
Mieliśmy chwile lepsze niż mogłaś wyśnić
Parę gorszych parę które zanim przyszły znikły
Mieliśmy myśli marzenia chwile pełne złości
Potem spokój przeszywający dłonie do kości
Mówią że jestem prosty mają mnie na językach
Plują mną bojąc się czy ich nie dotykam
Cisza! Czasem ją lubię chociaż wole krzyk
Chwytasz bo w pustce gubię się jak nikt
Widziałem tyle łez słyszałem tyle westchnień
Tyle razy nie chciałaś mnie a ja wciąż jestem
Uciekasz ode mnie potem zawsze wracasz
Powiedz kochasz czy tylko czasem lubisz płakać
Daję ci emocje w ratach to jak rana i sól
Niedługo wracam czekasz Podpisano ból

Daj mi tylko chwilę cała wieczność skona
By w dłoniach schować winę pochować ten dysonans
Zatracić sowa gdzieś koło nas zrozum
By dać dowód a w ramionach zacząć jeszcze raz od nowa
Bez powrotu udać się w ostatnią podróż
Po zmroku w ogniu naszych ciał spalić świat na popiół
Szał skradł mi spokój wypuszczając z garści
Gwiazdy co w amoku zagłuszają ból nostalgii
W tej konstelacji nagli mróz ostatniej szansy
By znaleźć serce kartki już będąc martwym
Znów oplecie wargi drut kolczasty jakby trud
Mej walki niósł o bruk stan pogardy cud
Euch zapałki trawi wszystko na swej drodze
Topię w sercach lud a nie mogę znaleźć ognia w sobie
Może kłamię jak z nut by znaleźć ziarno prawdy
Choć milczę jak grób gdy nie jesteś prawdy warty
I kładę karty na stół nie mam nic do ukrycia
Wyprzedając złe wspomnienia jeszcze za życia
Ty to ja ja to ty alkoholik hipokryta gdy
Nasze łzy to jedyna różnica i
Nie ma nic nie ma dziś nie ma teraz
Mam tylko ten list chodź to nie ma już znaczenia
Adresat X podpisano anonimem
Post Scriptum Otuliłem ciszę

Tych parę chwil pośród śmieci reszty
Mieszam popiół wokół tlą się resztki słów
Płomienie liżą bezsennych nocy testamenty
Już obojętnie Rzucam następny w ogień
Drżenie ręki to nie ty to nie my to nie moje łzy
Bezradny wobec czasu jak zawsze
Wiemy że to nie możliwe na chuj mówimy na zawsze
Mówiłem poważnie śmiertelnie już gaśnie to we mnie
Za mną przede mną na zawsze
Śmiech który brzmi sztucznie
Jęk od którego drżą ściany lecz lepiej zabić to śmiechem
Raczej a to westchnienie to tak pali się papier
A to wspomnienie to jak staliśmy razem w parku
Skurwiały banał mój oddech na twoim karku
To nie był banał to było dla nas jak cud
Co się nie zdarza zdarzył się nie powtórzył
Zdarza się się dopala niewysłana koperta
Ty oddalasz się
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Podpisano lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the left of the cloud
2| symbol to the right of the cross
3| symbol to the left of the heart
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid