song lyrics / Nastyk / Nie ogarniam lyrics  | FRen Français

Nie ogarniam lyrics

Performers NastykAvensNuezPenx

Nie ogarniam song lyrics by Nastyk official

Nie ogarniam is a song in Polish

U mnie non stop pościg, kurwa nie pytaj mnie o nastroje
Pierdolona paranoja goni znowu paranoję
Nie rozkminiam o tym, przynajmniej staram się żyć bez ciśnień
Jak już się staram, to znowu mówią mi, że nie myślę

Nie ogarniam nic i chuj, żyję bez wczuty do późna
W sumie więcej tu ogarnął by typ przykuty do łóżka
To padaka, kalectwo życiowe dziury w mózgu
Może zarobię tysiaka na tym pierdolonym wózku

Pierdolę tu sięgać gwiazd, rozkmina tęga bez kitu
Na co dzień tu jest tak, sprawdź, wkurwienie sięga zenitu

Mówią, jak dają to bierz, jak biją, no to spierdalaj
Jak dam za wygraną to weź i mi przypierdol zaraz
Przecież nie dam się za chuj, chłopie już tak mnie to wkurwia
Dzisiaj skończę z wódą znów, będzie na dnie tu ta kurwa

Nie upadnę na dno znowu, choć miałem dawno powód
Teraz jestem tak wysoko, nie byłoby z czego zbierać

Ja liczę na czysty fart, że w mieście mnie nie odjebią
Zajebisty start najczęściej tu kończył się glebą
Znałem taką jedną, co przyjechała tu za potrzebą
Studia, dwa kierunki, puszcza się tu na prawo i lewo

Teraz nie wie, jak ma temu sprostać, rozkmina za trudna
W którą stronę iść, tu zostać kurwą czy zostać na studiach
Mówi, że jakoś się trzyma, że chce przeżyć, skumaj prędzej
Ale ciężko się nie puszczać, trzymając wciąż chuja w ręce

Ich świat ma wiele barw, na to się dawno nabrały
Jebać kontrast, dawno mi się już kolory sprały
W tyle nie zostanę, rozkmiń, kiedyś jeszcze zgarnę forsę
Dostaję białej gorączki, patrząc na te czarne owce

Czarny koń rozpierdala teraz ciemnych, stary
Otwieram notatnik, mam tu znów wszystko czarne na białym
Zielone papiery, palę skuna, muza chula w blokach
Bo mam zielone w papierach i znowu bujam w obłokach

Życie jak waluta kanadyjska, to przecież jest czysty zysk
W pracy wypłacą mi liścia, polecę na zbity pysk
Najlepiej niech mnie sklonują, zawsze drugi mosty spali
Ale po co, moje drugie ja wszyscy poznali

Doceniamy jak stracimy, nie będę się bić o pracę
Nie pracując u idiotów na pewno tu nic nie stracę
Praca jest dla biednych, ciągle mam się starać
Widzę już pobiegli biedni, no bo muszą zapierdalać

Wykształcenie też się liczy, jakiś cieć znów okłamuje
Szkoła wyższa w cenie, niczym, jak później się okazuje
Nic nowego tu nie wniesiesz, zaczną Ci się schody klękaj
Jak wyniesiesz tyle stamtąd, ile Jezus wody w rękach

Jak sobie pościelesz, takie powiedzenie w modzie, przestań
Powiedz, po chuj Ci wiedzieć, jak ciągle leżysz na deskach
Popatrz w lustro, przestań pieprzyć, że kurwa nie jesteś więźniem
Pusto wszędzie, spizgam wersy zanim zdążysz się obejrzeć
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Nie ogarniam lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the left of the trash
2| symbol at the bottom of the suitcase
3| symbol at the bottom of the helmet
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid