song lyrics / Miszel / Hollywood lyrics  | FRen Français

Hollywood lyrics

Performers MiszelBuffelLydek404

Hollywood song lyrics by Miszel official

Hollywood is a song in Polish

Miszel Traper, byku, wiesz jak jest
Duży B, yo, ej, yo

Moje życie film, ale to nie Hollywood
Tipuję swój nurt, dawno zmienił się mój kurs
Egzotyczny dym dalej wdychamy do płuc
Nie mów mi jak żyć, monotonia to mój wróg

Z brudnych snów i głów wyleczył nas brud
Kompleks zbijam znów pracą moich słów
W miejscu stój, ja dlatego robię ruch
Jebię ten Wasz cyrk, moje życie to mój klub

Nie schodzę ze sceny, nie schodzę ze sceny
Nie schodzę ze sceny, wszędzie węszą hieny
Nie schodzę ze sceny, pliki, pik
Let's get it
Nie schodzę ze sceny, tylko trap, aż po grób

Ej, ej, robię za dwóch
Money move, money move
Mam apetyt znów, po to nakryłem ten stół
Znów technologiczny dres, system ACG
Programuję świat jak chcę, praca noc i dzień
Mój cel, ej, ej, dalej biec, dalej biec

Ej, życie chwila, nie dwie, ej
Dla mnie to klei jak Haze ej
Take, take, take, take, take
Miszel Traper, byku, wiesz jak jest, grrr

Nawet mój pies ma większe jaja od ciebie (suka)
Spełniłem marzenia, a teraz chodzę po niebie
(Sztuka) w Premierze klip kleję
(Co?) , nie patrzę za siebie (ej)

Obok mam kolegę, dzisiaj się nie śmiejesz, ej
Kino, sam byś lepiej nie nawinął (dziwko)
Sto koła w kamerę wkładam, no
Bo to mój żywioł, ej, ej
Ej, ej (haha, jebać psy) , ej, pow, ej
4-0-4, wiesz jak jest, ej, ej

Moje życie film, ale to nie Hollywood
Tipuję swój nurt, dawno zmienił się mój kurs
Egzotyczny dym dalej wdychamy do płuc
Nie mów mi jak żyć, monotonia to mój wróg

Z brudnych snów i głów wyleczył nas brud
Kompleks zbijam znów pracą moich słów
W miejscu stój, ja dlatego robię ruch
Jebię ten Wasz cyrk, moje życie to mój klub

Nie schodzę ze sceny, nie schodzę ze sceny
Nie schodzę ze sceny, wszędzie węszą hieny
Nie schodzę ze sceny, pliki, pik
Let's get it
Nie schodzę ze sceny, tylko trap
Aż po grób, ej, ej

Ej, ta suka chciała się ze mną pierdolić
To nie black bus
Ale jak mamy coś do załatwienia
To nie obchodzi mnie twój weight class

Jak mogę przestać, skoro
Chcą czarnych skrzynek
Ja uzbroję się tak jak Tristan
Czarne kaptury, czarny charakter
Spakuję cię w czarny worek jak śmiecia

Wjeżdżam - zawsze pewny siebie
To nie twarz publiczna
Zawsze w cieniu mrok jest moim kolegą
To jest mój styl życia czego szukasz
Wszystko ma swoją cenę licytacji na winklach

Vitkac albo Nike, zmienia się tylko metka
Ich pożera już monotonia albo
Dobija tania fetka
Bezgotówkowy, nie dostaniesz nic za
Ładne oczy jak dziwka
Papierologia to religia
Która pozwala godnie żyć nam

Weź swoje modły, ja chcę
Banknoty, to nie film, tu nie ma cięcia

Chłopak z getta, przychodzę, zabieram
Jak trzeba, to się szuka daleko kuriera
Telefon jeden, drugi, trzeci, tak trzeba
Nie przejmuj się dziewczyno
Że masz chłopaka dilera
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Hollywood lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the calculator
2| symbol at the top of magnifying glass
3| symbol at the bottom of the envelope
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid