Chwile słabości is a song in Polish
Wszystko co piękne jest dzieckiem tęsknoty
Nic tak nie potrafi ranić jak odłamki wspomnień
Ja mam i chodź na to ale ból przyzwyczajasz
Chwile słabości gdy to wszystko znów wychodzi na jaw
Tylko nudy złodzenia chronią od rozpaczy
Ale zadaje pytanie czy tak niewiele Lecz wystarczy
Wiesz też mam gorsze dni życie uchodzi nie raz
Zero pretenji do siebie łatwiej miec do przeznaczenia
Tak wiele było wylanych łez niepotrzebnie
Tak wiele przykrych spraw nie zostało zamknięte
Jeszcze w poszukiwaniu coraz to większego kwitu
Tutaj jedna chwila umie doprowadzić do konfliktu
Uczucie potrafi oślepić wiem to dobrze
I tak mam astygmatyzm więc na wszystko się godzę
Wiatr wyobraźni bilet w jedną stronę
I co słowo w chmurach można stracić albo zauważyć wszystko
Nie mów nic chwila słabości daje mi siłę
Pozwól odejsć tym którzy są tu na siłę
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka kiedyś się skończy
Nie mów nic chwila słabości daje mi siłę
Pozwól odejsć tym którzy są tu na siłę
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka kiedyś się skończy
Materialnie w portwelu nic sie nie zmienia
Nie jestem samotny wkurwienie mam za przyjaciela
Gra muzyka zwykle nie lubię jak jest cisza
W chwilach slabości poprawia oraz czysta
I tak do końca cisnę po ganje
Liczę sam na siebie choć wiem że wkońcu odpadnę
Stacone szanse mam aż nad to
Rozwiąż mój problem leżący między sercem i złem a prawdą
Podziele się potrawą jeśli spotkam tonącego
Nie chce tego co mam spieprzyć
Jak mówił Ero "głową muru nie przebije"
Ale spędza przy mnie chwile
Chwile słabości które coraz bardziej są bezsilne
Głownie tylko wtedy czuję gdy nie otwieram powiek
Czasem też mam farta więcej zrozumieniem niż człowiek
Mimo że nadal we mnie płonie ten ogień
Chwile słabości przygaszają go swym lądem
Nie mów nic chwila słabości daje mi siłę
Pozwól odejsć tym którzy są tu na siłę
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka kiedyś się skończy
Nie miałem brudych mysli a czysta była obok
Szkoda że nikt w porę nie zdołał rozcięczyć jej z wodą
Dając słowo lecz za nim urwał mi się film na dobre
Po cichu wzniosłem toast za serca skute lodem
Za niepoukładane życia
Za jeden sen za miłość zanim serce skończy pąpować krew
Za tą chwile za chwile które wypuściłem z rąk
Wziąłem ze sobą słabość dziekolwiek ta moc
Czasem nie daje sobie szansę bo po chuj
Z byt rzadko ma powody żeby w górę unieść kciuk
Ty w górę unieś swój pokaż że żyjesz extra
A jedyna słabość jaką masz to ta do szczęścia
Nie miałem nidy garści wypchanych spokojem
Pomyśl kilka raz zanim uwolnisz emocję
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka się kiedyś skończy
Nie mów nic chwila słabości daje mi siłę
Pozwól odejsć tym którzy są tu na siłę
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka kiedyś się skończy
Nie mów nic chwila słabości daje mi siłę
Pozwól odejsć tym którzy są tu na siłę
To dla ludzi którym procent rzuca cień na oczy
Od życia nie uciekniesz wódka kiedyś się skończy