Traktuj dziwki z góry is a song in Polish
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Co jest małolat
Widzę że idziesz z nią za rękę
Po co to wszystko
Jak ona na komendę klęknie
Dzisiaj wieczór jutro wieczór piątek wieczór i sobota
Myślisz że po co ten kurwiszon włóczy się po nocach
Fajne kluby kolorowe drinki koledzy kolegów
Sponsorowane dziewczynki
Zakochany siedzisz w domu snujesz plany już na lata
Ona w furze ziomka twojego starszego brata robi to
Co dla jej tatusia jest koszmarem
Nieraz to widziałeś więc wykumaj co jest grane
Nie daj sie załadować ta kurwa myśli że jest cwana
Ty jesteś cwańszy niech zrobi swoje i spierdala
Życie na pokaz żeby się gdzieś załapać
Noce w hotelach pod znakiem moralnego kaca
Dziwkarskie zajęcie to polowanie na frajerów
I nie mówię tu o dziwce z zawodu a z charakteru
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry rozliczenia nadszedł czas
Wiem co najbardziej boli
Szczera prawda prosto w twarz
To do was dwulicowcy przecież znacie ta zasadę
Uważaj komu rąbiesz dupę bo dostaniesz kare
Podkopujesz dołek który będzie Twoim grobem
Ja z uśmiechem mokrą glebę
Sypie prosto na Twą mordę
Resztki szacunku odeszły z ostatnim wdechem
Ci co Ciebie pamiętają kojarzą Cie ze śmieciem
My bez szeptów za plecami i bez gówna na dłoniach
Nadal siła w szacunku i w wypowiadanych słowach
To są nasze zasady dla nas cenniejsze od złota
Nie bój się pogardy Jeśli jesteś dobry chłopak
Wychowani w blokach mamy swoje chore jazdy
Nie każdy się odnajdzie
To wewnętrzny kodeks prawny
Z frajerstwem tu bez pucy wbija w nich każdy
Traktuj dziwki z góry
Kurwie nie podawaj łapy
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry
Traktuj dziwki z góry