Zabijam dziś szeptem nawet lubię cisze ale
Nie bardziej wcale od wydzierania w membramę
Ninja KB ścieżkę wybrałem
Tak mam katanę czyli talent
Który przecina jak piła zatem
Tnę jak przecinacz żadna siła
Mnie nie zatrzyma
Mimo wady wymowy w tym temacie
Jam wyga
Nie wygasnę wybacz nie wypalę się chyba
Że tu mowa o tym
Co każdego nas dotyka
Bez obaw nie tego się boje a ty się boisz
Człowiek takie to życie każdy odchodzi
Trupia ziemia przytuliła ich i ogrzewa
A ja mimo że żyje mam dreszcze na plecach
Ty też to czujesz kiedy KB rymuje
Odbierasz inpulsy które w teksty ładuje
Tak duże przeżyłem i tak dużo stoczyłem bitew
Że tylko walka z ciszą to godny pojedynek

Znów wpadamy na bit aby zabić ciszę
Wkradamy się na membramy aby zmienić wasze życie
Chcemy pokazać wam siłę która tkwi w muzyce

Znów wpadamy na bit aby zabić ciszę
Wkradamy się na membramy aby zmienić wasze życie
Chcemy pokazać wam siłę która tkwi w muzyce

Gdy łapie za mikrofon
To jak bym broń wziął w dłoń
Jestem niebezpieczny jak Brokilon flo
Bo krzyczysz oh no skąd się on wziął
Show Must Go on znowu błyszczy formą
Po-po-po poczuj moc decybeli
Ooo strzelam z mirkofonu jak z giwery
Mam dość fanabery mam też dosyć komercji
Pora zmienić oblicze sceny
Tej sceny jestem bezczelny bo mam bezcenny
Styl i teksty pełne głębi
Głębi się w twojej myśl aby mnie uciszyć
Lecz Sobieski ma licencje na zabijanie ciszy
Słyszysz Jestem tu z moją armią
I choć nie jestem gwiazdą oni pójdą
Za mną
Mój batalion mój bastion ty przecież znasz mnie
Głośny zabójca dziś słychać mnie na Gibax'ie

Znów wpadamy na bit aby zabić ciszę
Wkradamy się na membramy aby zmienić wasze życie
Chcemy pokazać wam siłę która tkwi w muzyce

Znów wpadamy na bit aby zabić ciszę
Wkradamy się na membramy aby zmienić wasze życie
Chcemy pokazać wam siłę która tkwi w muzyce