Bro wciska dechę lecimy dwieście nocą po mieście
Nie wiem czy zmieści się na zakręcie
Do świateł w pędzie lepiej nie będzie mam gdzieś to nieźle
To chyba jest złe 27 klub otwarty jeszcze a póki co to lecę pięknie
Lecę pięknie lecę pięknie
Miasto nie śpi a neony oślepiają mnie jak Muńka
Pamiętam jak się snułem tu nie mając funta
Dziś razem z moimi ludźmi wbijam do studia
Wciąż jestem ludzki to dla mnie tylko nauczka
Nocą po mieście snują się zombie jak chcą od ciebie coś lepiej odbij
Na mieście nocą full monotonii a psy się kręcą jak hula hop
Nocą na mieście czają się żądze Ty lepiej kitraj swoje pieniądze
Jak potrzebujesz psów to wtedy nie ma ich za chuja ziom
Bro wciska dechę lecimy dwieście nocą po mieście
Nocą po mieście
I pieprzę wreszcie co się stanie jestem kotem i mam jeszcze parę żyć
Bro wciska dechę lecimy dwieście nocą po mieście
Nocą po mieście
Kurwa pytasz mnie czy chcę tak dalej żyć

Nie musisz się martwić
Z kim jestem i gdzie
Mam swoich ludzi
A oni mnie

Nie musisz się martwić
Z kim jestem i gdzie
Mam swoich ludzi
A oni mnie