song lyrics / LaikIke1 / Milczmen lyrics  | FRen Français

Milczmen lyrics

Performers LaikIke1Młodzik

Milczmen song lyrics by LaikIke1 official

Milczmen is a song in Polish

Zip zip nie mówię nic zżymając kielnie wysyłam złoty pył tym którzy rzygają srebrem
Coś jak astmy kilo w wasze antyflow
Jakby Antyliroy w waszym przaśnym show
Coś jak Wankz ten b boy wolę kość pod winyl i miast chłam nawinąć raczej zdążę wybyć
Ja cenię sobie komfort milczenia z wyboru i nie cierpię gdy tę zdolność zabiera mi ogół
Odkąd sram na ogół ten joint przestał być o mnie
Zaczął o tych którzy milczą przez wrzask jednostek
Po pierwsze kompromis przydaje się w handlu jak chcesz tępy sukces to masz lupę jak w banku
Włóż pod nią miłość i pokaż zależność między „żyć jej siłą'' a „się dla niej uwsteczniać''
Stoi Hubert i dupę ma przy boku przede mną
W bani kubek Żubrówę a ja tupet ją ściąć
Bierze zupę pięć bułek konfiturę i Perwoll gdyby wziął połówę dupę na tupet bym wziął
Stoi Kacha i gacha ma przy boku przede mną w bani dial do alvara z ostatnich baletów
Lekki marazm flacha jeszcze w toku wydechów gdyby gach numer znalazł Kacha wzięłaby wpierdol
Połówki milczą o tych ćwiartkach uczuć bez których pewnie szlif dałbym inny ósemkom
Połówki myślą o tych szansach u stóp bez których waga kruszcu u nich byłaby lżejszą
Tu rozsądek rządzi ciszą także mimo wszystko jakiś element wyboru przypada na ilość wiorst
Określających dystans między „miłość'' a „bliskość'' bo kochać to dziś prawda minus ilość trosk
Po drugie kompromis ratuje rozmowę jak chcesz gładki dialog radzę zmrozić płyn
Jednak jeśli anons rozmywa hart powiek radzę wściekły Azor zmienić w lotny dym
Stoi Leszek i ziomów ma przy boku przede mną czarny blat przeorany zebrą z gładkich toreb
W nosach słomki z baniek przeznaczonych na pęknąć przy wtórze szkła koloru mydlanych oper
Nie chcę robić broń Boże z jednej kreski burzy bo wiem że wiesz jak ja że zazwyczaj nie szkodzi
Ale skumaj że jeśli Leszek waha się podbić i milcząc się zmusza znaczy jemu nie służy
Ćwiartki siebie milczą o połówkach doznań bez których pewnie szlif dałbym inny ósemkom
Ćwiartki siebie myślą że ten klucz to poznać choć z Prosto nie goudą kojarzą slavic flavour
Tu obawa przed „bardziej'' rządzi ciszą także element lęku gra pierwsze skrzypce z werwą
Hardcore wymaga bo tu liczy się pamięć wiecznie wymazywana z każdą kolejną sesją
Po trzecie kompromis to mierzyć się z równym wierzyć w Dawid Goliat to jak wierzyć w Boga
W sensie szukając sensu zjadasz większość żuchwy by pod koniec swoje sedno w wątpliwość poddać
Stoi Bartek i starych ma przy boku przede mną mama ciemne okulary tata z wiejskim pierścieniem
Z matmy miałem mierny ale typuję w ciemno że sygnet minus szkła daje fiolet z omdleniem
Kłosy milczą o okruchach miękkich uczuć bez których pewnie szlif dałbym inny ósemkom
Kłosy myślą o bólu spod złotych strupów bo okruchy umierając twardnieją jak sierp tnąc
Tu obawa przed „później'' rządzi ciszą także paraliż warunkuje rozwój skaleczonych łodyg
Z grubsza chodzi mi o to że rozwój to dialekt rozmywany w rybich oczach i ustach pełnych wody
Ja cenię sobie komfort milczenia z wyboru
Dla mnie hip hop to szczerość i czysty przekaz
Nie cierpię gdy tę zdolność zabiera mi ogół
Najmniej groźny jest ten co najgłośniej szczeka
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Milczmen lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the left of the calculator
2| symbol to the left of the thumbs up
3| symbol at the top of the smiley
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid