Ostatni Raz is a song in Polish
Jest wiele pokus które krążą między nami i
Zakłócają spokój pozornie uszczęśliwiając
Jedne kręcą cie tak bardzo nie zważasz na konsekwencje i
Nie ważne czas czy miejsce ty i tak zacierasz ręce
Inne wchodzą w krew także robisz to bezwiednie
Bezwarunkowy odruch terminy bardzo pokrętne
Święta
Weekend, dni powszechne
Lecisz z tym jak balon z helem
Spłacasz długi skarbu państwa swoim zdrowiem i portfelem idąc
Dalej tym tropem są też pokusy liczbowe
Pieniążki
Jednym słowem
Te dla których tracisz głowę
Zabawy hazardowe
Napełniają optymizmem dając ci przyszłości wizje
Twoim
Bliskim robiąc krzywdę
Ulegamy wciąż i nie raz popełniamy
Błąd wierząc że kolejny dzień przyniesie zwrot
Poprzestawia
Klepki w głowie nam bądź pozwoli puścić w niepamięć by
Stłumić moralny szok na bok odstawić
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło
Typek pozornie normalny piękna żona i córeczka
Dom na przedmieściach odziedziczony po
Teściach
Zdążył sie już zadomowić chociaż od
Niedawna mieszka
Żona ekscentryczka z deczka
Jak mniemam
Od innych lepsza
On na oficjalu przed żoną prowadzi firmę
Dla szmalu w rzeczywistości bezkarnie wyrządza krzywdę
Z każdym następnym wałkiem resztkami godności łudzi sie
Sam sobie to wmawiał to sie więcej nie powtórzy
Kolejny z przykładów pani polonistka
Leczy swoim własnym
Prądem
Dzieci uczy jak być mądrym jak być porządnym i
Dobrym
Wpaja moralne wartości by wyrośli i by mieli z górki
Gdy będą dorośli
A po pracy niemal każdego dnia włącza
Telefon gdzie dzwonią delikwenci z ogromną uciechą.
Umawia spotkanie idzie w umówione miejsce tam już
Czterech napaleńców w aucie zaciera ręce
Jadą do hotelu
Jak to jest za każdym razem
Tym w recepcji zna już twarze i cały
Przebieg wydarzeń
Robią z nią co chcą widzą w ty świetną zabawę ona
Też świetnie się bawi w tym momencie jest w ekstazie
Po wszystkim w swym mieszkaniu dwie godziny pod prysznicem
Próbuje zmywać z siebie tą bezwstydną ladacznicę
Znów przeprasza samą siebie tych przeprosin było mnóstwo
Po raz kolejny przez chcice teraz nie chce spojrzeć w lustro
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło
Nie jestem bez skazy tak jak większość na tym świecie sam
Też wiele razy przez prędkość uległem przecież
I nie
Jednokrotnie żałowałem podjętych decyzji nie wiem co
Wtedy myślałem
Dziś mam na sumieniu blizny
Wrodzona
Hipokryzja drzemie w naszym społeczeństwie każdy ma jej
Procent w sobie czy to mniej czy też więcej
Wszyscy bez wyjątku
Podnieśmy w górę ręce i jak jeden głos krzykniemy wprost
Nigdy więcej
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło
To już ostatni raz
Tym twierdzeniem trafiam w sedno
To już ostatni raz teraz już na pewno
Przepraszam mój błąd mogę przysiąc tu na wszytko
To już ostatni raz
Nie chciałem by tak wyszło