Mam taki sposób, że jakbym zapomniał i chciał się poddać
Że tak na wszelki wypadek, jakbym nie poczuł i nie sprostał
To nocą, gdy śpisz, leżę obok ciebie i myślę
Co byłoby ze mną, gdybyś nagle znikła?

Czekam na jutro, na jutro
Bo wiem, nie będę sam
Czekam na jutro, choć to jeszcze długo
Nie będę dzisiaj spał

Czekam na jutro, na jutro
Bo wiem, nie będę sam
Czekam na jutro, choć to jeszcze długo
Bo spotkam Ciebie tam

Czasem się zbudzę, stanę na równe nogi w środku nocy
I choć wiem, że tam jesteś, tracę pewność i spokój, jestem zmęczony
I wtedy, gdy śpisz, leżę obok ciebie i myślę
Co byłoby ze mną, gdybyś nagle znikła?

Czekam na jutro, na jutro
Bo wiеm, nie będę sam
Czekam na jutro, choć to jeszczе długo
Nie będę dzisiaj spał

Czekam na jutro, na jutro
Bo wiem, nie będę sam
Czekam na jutro, choć to jeszcze długo
Bo spotkam Ciebie tam

Bo spotkam Ciebie tam
Bo spotkam Ciebie tam
Bo spotkam Ciebie tam
Bo spotkam Ciebie tam