song lyrics / Gedz / Punkt widzenia 2 lyrics  | FRen Français

Punkt widzenia 2 lyrics

Performer Gedz

Punkt widzenia 2 song lyrics by Gedz official

Punkt widzenia 2 is a song in Polish

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Nie nie nie to to mi nie potrzebne
To mój punkt widzenia na sprawy przyziemne

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Czemu marszczysz czoło i podnosisz brew
Jakbyś kurwa nie rozumiał mnie

Tak serio chuj mnie to wszystko obchodzi
Nie interere mnie kto i co budzi podziw
Studzę temperament jak TomB
Żeby w życiu więcej nie spaść na gębę
Rozgrywam kolejną tercje mój skład
Miał tercet ale zajawki nikomu nie wkręcę
Patrzę przez okno na światła miasta
Mam świadomość moja sytuacja nie jest łatwa
Daje miłość ulicom i ziomom no homo!
Zawsze chciałem żeby ludzkie życie miało kolor
To tylko moja wizja to nie jest twoja wizja
Pytasz o błędy Umiem się do nich przyznać
Mówisz mi hipokryta
A gdzie tu hipokryzja
Punkt widzenia się zmienia widzę to po swoich pyskach
To moja misja gram żeby wygrać
Skurwysynu mam do siebie dystans

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Nie nie nie to to mi nie potrzebne
To mój punkt widzenia na sprawy przyziemne

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Czemu marszczysz czoło i podnosisz brew
Jakbyś kurwa nie rozumiał mnie

Mam szereg problemów I radze z nimi sobie z nieźle
Nie interere mnie co o nich powiesz wiem że
Kolejny browiec wyjebał by mnie w przestrzeń
Przez to wszystko mój hajs stopił się jak lodowiec
Wziąłem sprawy w swoje ręce
I nie pozwolę wejść sobie na głowę więcej
Człowiek też nie zawsze mam czyste ręce
I nie mówię tu kurwa o myciu ich w łazience
Żyje swoim życiem w twoje nie ingeruje
Zaglądasz w moje jesteś ciekawskim chujem
To mnie frustruje wyprowadza z równowagi
Nie kwestionuje twoich zachowań zajmuje się sobą czaisz
Dlatego nie przestaje
Do ludzi którzy raz mówią ziom a raz frajer
Proste jeden na coś tyra drugi ma za frajer
Ja mam swój bajer na bicie gram bez bajek
A po upadku wstaje nie może być inaczej
I wiem że przez to niektórym gul skacze
Zresztą nie ma sensu o tym mówić
Wiesz co kładę na hejty nadal daje rap dla ulic
Nie mogę się zamulić za wszystko muszę bulić
Bo nikt za darmo nie da hajsu Gedziuli
Bo kwit sam mi kurwa nie wpadnie do puli
Dlatego nieraz widzisz mnie jak zapieprzam w koszuli

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Nie nie nie to to mi nie potrzebne
To mój punkt widzenia na sprawy przyziemne

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Czemu marszczysz czoło i podnosisz brew
Jakbyś kurwa nie rozumiał mnie

Nie liczę króli na banknotach
A flota jest tylko potrzebna mi by żyć w blokach
Dalej ty nie raz będziesz zgrywał kota
A ja wpadnę z miotłą i pozamiatam lokal
Oka kiedy skumasz że mi to spływa jak koka
Jak masz jakiś problem podejdź no do płota
Nie zobaczysz u mnie złota
Wiem że w miasto pójdzie jeszcze nie jedna flota
Liczę się z tym ty liczysz moje teksty
Wydaje sam siebie nie jak karta nie wydaje reszty
Jeśli chodzi o beef znam przepis na befsztyk
Wpierdolę ci sam bo jestem egoistą wierz mi

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Nie nie nie to to mi nie potrzebne
To mój punkt widzenia na sprawy przyziemne

Mam swoje życie i nie interesuje mnie
Kto z kim co i jak o której gdzie
Czemu marszczysz czoło podnosisz brew
Jakbyś kurwa nie rozumiał mnie
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Punkt widzenia 2 lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the left of the padlock
2| symbol to the right of magnifying glass
3| symbol at the bottom of the thumbs up
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid