Plan A is a song in Polish
Kupiony bilet mam i parę stów
I lecę tam spędzać młodzieńcze marzenia
Pokój i dla mnie prace ma przyjaciel to mój plan jest A
Zaraz po szkole by zarobić trochę grosza
I wrócić jak mawia mój ojciec
Bo w Polsce ktoś mnie nadal kocha
Wlepione gały w sklepowe witryny mocno
Chociaż byłem tam z ziomkami wkurwiała mnie ta samotność
Po roku chciałem już widzieć starych
I czułem się jakbym ich szukał
A ktoś z boku mi krzyknął kurwa pobite gary (ta)
Powrotny bilet mam w jedną stronę
Trzy i pół roku później jakoś w planach
Na uczelni miałem mieć obronę
A młody jebnął szkołę kariera poszła w pizdu
Razem z nią marzenia i kurwa chyba to nie są moje
Gdy nie wypali ten plan A to trudniej gonić standard
No bo łatwiej jest proste kurwa jak hajs masz
Ale pamiętam ciary i ten błysk co miałem w oczach
Jak wróciłem rzucić zwrotkę na pętle gdzie nagrywałem wokal
W środku słyszę tylko głos który szepcze
„Stary nie daj się przed tobą tyle jeszcze"
Szczęście to pojęcie względne
Bierz los w swoje ręce to przecież twój plan A
W środku słyszę tylko głos który szepcze
„Stary nie daj się przed tobą tyle jeszcze"
Szczęście to pojęcie względne
Bierz los w swoje ręce to przecież twój plan A
Przywitałem się z osiedlem „Siema"
Stoję oparty mam łeb o klatkę
Po 9 miechach myślałem tylko o przeprowadzce
No bo pracy tam zero i perspektyw też nie wiele więcej
Kurwa jak na złość tylko czyjeś wtedy widziałem szczęście
I nie chciało mi się pisać nic jak kiedyś Wiro mi wysłał bit
Wiedziałem że kurwa zrobię z osiedla hit
Płyty premierę gdzieś mamy w połowie grudnia
Ja szukam pracy w Trójmieście dostaje nagle odpowiedz kurwa
Ląduje w Gdyni „Siema"
Zostają mi trzy stówy po wyliczeniach
Na szamę. Weź mi z głowy wybij melanż
Swoją szanse widzę w tych literach
Serio było wstyd mi nie raz
Jak rodzice chcieli extra kwit mi przelać
Bo brakowało mi nieco jak kończył już się miesiąc
A ja pusty w ryj do wypłaty daleko
Ale uśmiech na japie mam kiedy tu wstaje z rana
Chociaż nie zrobiłem prawie nic z tego co miałem w planach
W środku słyszę tylko głos który szepcze
"Stary nie daj się przed tobą tyle jeszcze"
Szczęście to pojęcie względne
Bierz los w swoje ręce to przecież twój plan A
W środku słyszę tylko głos który szepcze
„Stary nie daj się przed tobą tyle jeszcze"
Szczęście to pojęcie względne
Bierz los w swoje ręce to przecież twój plan A