Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława

Chcę was wszystkich zarymować na śmierć nie chcę poklasku i propsów
Nie chcę kumpli z branży i rozmów na temat postów
Nie chcę jointów bo sprawiają że mi dobrze i cacy
Zupełnie bez wyrzeczeń i bez pracy
Nie chcę już głupich dup na tacy bo czasem czuję się jakbym znał kody do gry
I mógł je robić mówiąc cokolwiek a nawet nie mówiąc nic
Bez satysfakcji że chodzę za nią walczę zabiegam
To przyczyna czemu emocjami zawsze uciekam
Nie chcę już wódy bo jest przewidywalnie nieprzewidywalna
Znam tę dupę od dawna jest w mojej grupie od dawna
Nie chcę speców którzy mówią mi że mają plan
Nie chcę backstage'ów na których od dymu już nie widać ścian
Nie chcę blaz które co pięć minut mi zbijają pięć
I liżą dupę tak że kręci je nawet ten wers
Nie chcę logówek portali bo robią kopiuj wklej
A w tych recenzjach każdy domaga się nowych brzmień
Nie chcę organizatorów którzy mówią „przykro mi
Lecz za mało ludzi przyszło Flint stówka będzie git"

„Jak zaczęła się twoja przygoda z hip hopem"

Nie chcę wywiadów złożonych z jednego pytania
Nie chcę już klipów na przypał kręconych w pustych hangarach
Nie chcę już siedzieć na planach nie chcę zmieniać ubrania
Nie chcę kolejny raz rapować swojej zwrotki do „Nara"
Wciąż tylu rzeczy nie chcę a swoje robię nadal
I gdziekolwiek stopy stawiam razem ze mną zła sława

Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława
Wszędzie za mną chodzi zła sława