Osiedla zarys is a song in Polish
Pobudka rano w betonie ziomek czasu nie przegonie
Centrum basu na skronie skręt by spasować nastroje
Upał czekam z buta siekam wolnym krokiem
Przyczaja z okien 1/3 życia pod blokiem
Obczaja z okien raz dwa trzy obcinacz patrzy lisim wzrokiem
I niszczy spokój a ja stoję na rogu i czekam na noc
Zemną ziomki czekają na sort orient gotów do zbiegołki
Patrzą w naszą stronę 2 pachołki pucowanie Błąd
Nie zemną obcowanie won kurwy stąd
Wielu tu gubi drogę w betonie gubi głowę w betonie
Mówię czasu nie przegonie o nie
Znów te myśli zapętlam bo nie zasnę powieka sama opada
Zaślepia obraz uciekam z dala myślami od świata
Ja bit ławka osiedla zarys i głębia w nerwach walka
Nie czekam bo czas na mnie nie czeka sen już każde ma z mieszkań
Browar kolejna kolejka sen mnie dopada jednak rozrzucił się po kolegach
Szalone tępo zmęczenia uczuć jednak płynie życie żałuje znów kilku scen
Co w dzień maluje życie jak zostawić smutki wszystkie jak poprawić coś myślę
Szary beton wyblakł kryje kolor tapeta
Wpływ otoczenia nas zmienia ja wiem co widzę teraz
Jak czas nas pozacierał wspólną przeszłość wspomnienia
Każdy poszedł w inną stronę kolejna rozmyta przyjaźń
Każdy w inną stronę poszedł inne sprawy są ważne dzisiaj
Szkoła Rap i muzyka kolejną zwrotkę nagrywam
Melanż gdzieś na ulicach latem a w lokalach zima
W tego miasta obrazach wszystko to się rozgrywa
Każdy dzień każda chwila między nami ukryta
Co dzień nowy dzień wita i co dzień inne wstaje słońce
Czasem znika gdzieś siła zanim do zachodu dojdzie
To co bliskie mocno trzymam dalej idę czas płynie
To co widzę nie znika zabiera zegar to i zwiń mnie
Osiedla zarys miasta kontur pozdrów ziomków
Przekaż im że wszystko w porządku
Luz się nawal albo zmontuj znów tu między blokami wiele dróg
Kontrast piękno i gnój przy planszy spontan
Ktoś obcina z okna dopala papierosa
Chodzimy zrobieni nie gramy w kosza już
Muzyka głośna teraz mówią że Rap chuj
Sobota rynek tłok przekrętów ze stu
Za krokiem krok w tym samym miejscu
Te bloki nie są tak do końca szare tu
Lubie usiąść na ławce i wypalić parę sztuk
Czas płynie dalej cóż trzeba żyć
Wiesz osiedle ma wpływ na to jaki jesteś
Jak na Rap stopa i werbel oliwa
Cały czas tu się kręcę pokój bywaj ziom