Kiedy opadasz z sił is a song in Polish
Chodź często jest pod górkę łzy płyną ciurkiem
Złe chwile hurtem chcą wypchnąć cię za burtę
Kiedy z sił opadasz nie idź na łatwiznę
Zrób nową bliznę zrób z chłopca męższczyznę
Czasem w życiu nie wystarczy głowa pełna pomysłów
PesymiśćI tak optymiśćI z góry realistwó
Musisz się starać tu liczy się wiara
Mędrzec szuka mądrośćI którą głupiec już znalazł
Jedni szukają boga bo to im daje kopa
Inni jak ciężka piechota gnają przez żywioł te wrota
Nie wpamiaj im nigdy że szcześcia nie ma
Bo ja z wyjśćia z cienia mam inne zdanie na ten temat
Stoisz nad przepaśćIą bronisz się twardo
A życie między gardą strzela jak w pearl harbor
Żeby nikt nie powiedział jesteś wart mniej niż zero
Zbuduj krainę gdzie wyobraźnia jest barierą
OdpuśćIć gdy jest ciężko to staje się plagą
Swej wartośćI świadom pozostań wierny zasadą
Ludzką rzeczą jest walczyć a diabelską wątpić
Pamiętaj od dna tylko można się odbić
Kiedy opadasz z sił to ostatnia twoja szansa
Bu obalić ten mit że gra jest świeczki warta
Musisz żyć I za nic się nie poddać (poddać)
Wszystko będzie git więc do góry głowa
Kiedy opadasz z sił I nie masz nic prócz zamiarau bo coś zrobić z tym
Zmienić byt nie zatrzymuj się I idź
Gdy ciężar wgniata na kolana tak że wstać nie możesz
Dźwoń do brata porozmawiaj czasem on ci pomóc morze
Na twej drodze czasem stają wartośćiowi ludzie
Czasem mają taką moc że pomogą ci w każdym trudzie
Doceń to I weść się w garść bo nie jesteś sam
Pędź tam gdzie marzenia tam gdzie czeka lepszy świat
A gdy padniesz znów po to masz doświadczenia
By olać ten trud I zacząć na lepsze się zmieniać
Rodzina I ja to motywacja prawda
Lecz szczęśćie to nie standard I o to ciągła walka
Mówisz morda nie szklanka a o porankach obita morda
Przez los to norma to boli prawda
Gdy spada forma I wizja marna problemów format
To jeden wielki dramat do góry głowa
OdpuśćIć gdy jest ciężko to staje się plagą
Swej wartośćI świadom pozostań wierny zasadą
Ludzką rzeczą jest walczyć a diabelską wątpić
Pamiętaj od dna tylko można się odbić
Kiedy opadasz z sił to ostatnia twoja szansa
Bu obalić ten mit że gra jest świeczki warta
Musisz żyć I za nic się nie poddać (poddać)
Wszystko będzie git więc do góry głowa
Jeśli nadciągniesz szatan by rozstawić nas w szachach
Na pół po jego szponach nie pomorze nawet atak
W duszy bardachasz ciągle słyszysz nad banią
Jak diabeł I anioł przemawiają litanią
Nigdy nie wiadomo który z nich mówi głośniej
Chcesz dobrze się wyspać to dobrze sobie pośćiel
Co to godność pamiętaj nim popełnisz skruchę
Lepiej przystawić lufę niż Iść przez życie dając dupę
Możesz mówić że jest super I nie zważać na nic
Poddawać swoje życie próbie I być ciągle na fali
A gdy szlak trafi wszystko nie zdążysz z stąd prysnąć
Bo mądrzy są tylko po szkodzi ci co nie myślą
Działaj z charyzmą I miej wiarę w człowieka
Wspieraj innych bo nigdy nie wiesz co ciebie czeka
Masz los w swoich rękach więc na plecy weź to
I nie odpuszcaj nigdy nawet gdy jest ciężko
OdpuśćIć gdy jest ciężko to staje się plagą
Swej wartośćI świadom pozostań wierny zasadą
Ludzką rzeczą jest walczyć a diabelską wątpić
Pamiętaj od dna tylko można się odbić
Kiedy opadasz z sił to ostatnia twoja szansa
Bu obalić ten mit że gra jest świeczki warta
Musisz żyć I za nic się nie poddać (poddać)
Wszystko będzie git więc do góry głowa