Są taki dni, że wszyscy mówią mi że jestem gościem, joł!
Są taki dni, że naprawdę nie czuje się dobrze
Co dzień rano wypadam na dwór
I mijam tych samych typów co jarają szluga
Każdy z nich mieć na łbie kaptur
I nie wystawia faktur
Ty, tak to widzę już Od parę lat tu
Od Kiedy mieszkam na tych osiedlach
Których nie znasz z faktów
W takich samych blokach
Jak ktoś kto jeszcze nie wie ze je kocham
To mu powiedz żeby wpadł tu
I choć czasem nei jest słodko
I czasem nie jest fajnie
Jak patrze zza okna
Ale jestem tu z kolejną zwrotką
Bo kocham miejski folklor
I dni który płyną jak porno
Te wszytki dni
Które płyną nawet nie świeci słońce
A starzy mówią mi żebym szedł do pracy
Bo nie wierzą mi ze zrobię tę forsę
I musimy zrobić to w Polsce
Bo to sa nasze najlepsze dni

Ilu z nas jest w tym
Zobacz ilu z nas jest tu
To sa nasze najlepsze dni
I tych parę chwil
Których nie zamieniłbym nawet na 5 stów
To sa nasze najlepsze dni
I tych parę chwil
Które sa nasze
Słuchaj tych tekstów
To sa nasze najlepsze dni
Bo to nie film
To sa nasze najlepsze dni
Chłopaku To sa nasze najlepsze dni

Na tych większych ulicach
Wszyscy stoją w korkach
Od rana wydaja cała kasę
Którą biorą z konta
Jedni w polo sportach, ,a inni w jakiś garniturach
Cały dzień siedzą w biurach
S a tam od 8 do6
Tak jak ta panna, co jest w moim wieku a już biga z wózkiem
Ta panna jest spoko, ale przypomina ze może już czas mój jest
Czas się kręci jak vespa w kółko
A my na imprezkach w kółko bawimy się pryz tych samych tekstach
Jak reszta
Powiedz sowim kumplom, mam powoli dosyć
Oglądania tych s klas z punto
Na pewnoe jutro nie będzie jak teraz
Nawet jak będziesz miał wszystko to
Czego teraz nie masz
Wypijmy za wszystko to, na co teraz zbierasz
I za te nasze najlepsze dni

Ilu z nas jest w tym
Zobacz ilu z nas jest tu
To sa nasze najlepsze dni
I tych parę chwil
Których nie zamieniłbym nawet na 5 stów
To sa nasze najlepsze dni
I tych parę chwil
Które sa nasze
Słuchaj tych tekstów
To sa nasze najlepsze dni
Bo to nie film
To sa nasze najlepsze dni
Chłopaku To sa nasze najlepsze dni

Co noc znów wypada na dwór
I mijam znów tych małolata co jaraja bata na dwóch
Każdy z nich wiesz, kaptur na łbie
No i nie wystawia faktur
Co jest, ty?
Idę na parking
Ktoś mi przerysował auto
Lub ptak mi obsrał szybę
Chyba dostałem mandat
Rozstałem się z dziewczyną i stoję w brudnych nike’ach
Ale nadal jestem nie do rozjebania
BO GRAM PIERDOLONY HARDCORE DZIEWCZYNKO!
Moi kumple po melanżu wyjdą rano z twoją plazmą, Dziewczynko
Jak bogaty tatuś
Będzie dzwonił i krzyczał
To się tam wrócą i zabiorą telefony i dywan
Mała wybacz, ale z nami nie chcesz pic
Tu małolaty przez psy traca najlepsze dni
Ja jestem jednym zżytych, który ma system w piździ
Pluje prosto na prawo, to romantycznie
Borys