song lyrics / Dawidzior / Nigdy więcej lyrics  | FRen Français

Nigdy więcej lyrics

Performers DawidziorJano Polska WersjaSADAM

Nigdy więcej song lyrics by Dawidzior official

Nigdy więcej is a song in Polish

Nigdy więcej nie mów mi tego
Że ten świat i my nie jest wart niczego
Mamy więcej siły więcej zaczęcia po krętych ścieżkach życia i po przejściach
Własnych nie historiach wyssanych lub na googlach wyklikanych leszczu
Wychowany przez podwórko znam swe korzenie radość i cierpienie
Więc się nie dziw że mam trochę sprana banie
Nigdy więcej nie mów że mnie kochasz
Albo zejdź z moich oczu, albo lojalność okaż
Dziewczyno wytrawna jak wino subtelna
I pewna jak rodzina Gambino
Nigdy więcej nie chce widzieć mamo Twoich łez i żadnych
Łez moich bliskich weź kocham Was wszystkich, ale jestem trudnym człowiekiem wiem
Chce się zmienić na lepsze ale ciężko z dnia na dzień
W naszym kraju jeśli wyjadę gdzieś szukając raju
To dom gdzie serce a sercem jestem z wami
Nawet jeśli wyjadę za wolnością zarobkami
To powrócę z nową siłą i możliwościami

Sam już nie wiem teraz komu ufać dzisiaj mogę
Sami hipokryci wytarłbym nimi podłogę
Uracz mnie fałszywym słowem
Nigdy więcej wybacz ja umywam ręce, nie chce brudzić się w tym syfie
Warszawskie życie na kwadracie czy na streecie
Rap nauczyciel najlepszy od lat
Nigdy więcej czas się wreszcie rozprostować
Nie możesz spasować nigdy więcej, nigdy więcej
Rap majster ręce rymów konstruktor
Łap życie za lejce a nie płyń z wódką
Narkodragi bez powagi aplikujesz i mówisz że się lepiej czujesz
A zdrowie marnujesz
Nigdy więcej nie mów suce co czujesz nim w głowie Ci nie popsuje
Zawsze coś knuje ale tego już nie skomentuje
Nigdy więcej nie wmawiaj mi że coś jest sensem co jest bezsensem
Mam własny rozum serce dwie nogi i dwie ręce i odpowiadam
Sam za siebie za siebie ręczę
Bilon mi w kiermanie brzęczy nie grube dolce i raz na jakiś czas przyświeci słońce
I na tym skończę, HTA i Polska Wersja sen na powiekach bloków szara eminencja właśnie tak

Poznajesz realia gadam jak jest co czuję co widzę
Nasz temat i nie jest on nowiną
Posłuchaj głosu prawdy

Nigdy więcej nie chce słyszeć bitych krat z rana
Od spaceru na wypiskę do śniadania bania na ławce wychowana
Facebookowe pokolenie wypierdalać wypierdalać
Nigdy więcej poklepek za szelest sam znasz to przecież
2014 koks rzutka tytoń taki południowy przemysł
Przemyt zazdrość chęci i afery
Sam to przemyśl sam docenisz kto dziś lepiej ma
Ten kto kłamie
Czy ten kto woli złoty strzał
MDW HTA jedna droga
Piona
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Nigdy więcej lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the trash
2| symbol at the bottom of the envelope
3| symbol to the left of the bulb
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid