Widziałem wczoraj Cię na mieście
Jak jadłaś knyszę z gyrosem
Chciałem chwycić Cię za rękę
Lecz w drugiej ręce trzymałaś już zapiekankę
Pomyślałem sobie niech to szlak ale taki już life babe
Taki już life że czasem boli mnie mówisz ała ała
Widzę Cię w moich snach
Jak wpychasz cheesburger'a w swoją ufajdaną twarz o fuck

Choć tu babe jak chcę spalić twe kalorie
Strasznie podnieca mnie twój boczek na udzie

Co noc moknę pod twym oknem ale to nie obchodzi mnie
Mam od tego mokre spodnie i od tego drugiego też
Więc chodźmy gdzieś na miasto zjeść oddam Ci kebaba część
Kapie Ci na klatę sos, ale obciach, ale klops
Chodźmy gdzieś zjedzmy coś ona nigdy nie ma dość
Tak jest ogromna że może mieć swój pocztowy kod

Choć tu babe jak chcę spalić twe kalorie
Strasznie podnieca mnie twój boczek na udzie

Ja chciałbym z Tobą jutro wyjść na rolki a pojutrze
Zabrać Cię do Zoo
Zrobię Ci przekozackie kromki tylko zostań sobą tylko
Zostań sobą babe
Tylko zostań sobą kotku