song lyrics / Chada / Obrachunek moralny lyrics  | FRen Français

Obrachunek moralny lyrics

Performers ChadaTen Typ Mes

Obrachunek moralny song lyrics by Chada official

Obrachunek moralny is a song in Polish

Jeszcze jakiś czas temu moje życie było klęską
Wszystko dzieciaku przypominało szaleństwo
Rozbite małżeństwo kłopoty z prawem
Cii zdaj sobie z tego sprawę
Psy z rana zabierały mnie z domu
Lecz nigdy nie mówiłem dla kogo co i komu
Taki przejebany etap
Wałki rozboje i kradzieże po sklepach
Wszystko nie tak coraz większe bagno
Na tych ulicach które nadzieje kradną
Ja i problemy jak jedno ciało
Czasem bywało że się żyć odechciewało
Byłem naiwny wspólnik mnie przewalił
Sam sobie winien nie to żebym się żalił
Grunt się palił musiałem się ukrywać
Jeśli cię zawiodłem to proszę wybacz

To nie jeden z tych typów którzy mówią A nie mówią B
Jest nieźle twierdzą że im źle
To nie jeden z hipokrytów co niby ma kontrolę
A czwarty dzień z rzędu dzieli kreski na stole
To jeden z nielicznych dla których rap
To autobiografia zbiory prawd
I wiem ma historię z hardcorem w tle
Tego właśnie lubię słuchać więc Chada nawinie

To chwila prawdy o tym ten kawałek
Przepraszam tych których zawiodłem i oszukałem
Ciężkie brudy ciężko jest pozmywać
Powiesz tak bywa ja nic tu nie ukrywam
Noce na dołku chuj z takim życiem
Mówię co myślę teraz tu na tym bicie
Te wszystkie chwile znów powracają do mnie
Bywało ciężko chciałbym o tym zapomnieć
Alkohol w chuj narkotyków
Dziesięć miesięcy na jebanym odwyku
PiH'u mi mówił koleżko weź się ratuj
Grube pieniądze wydane na adwokatów
W moich oczach nie zobaczyłeś strachu
Z Peją BMW rozjebane po pijaku
Rodzinny dom wciąż mnie tam nie ma
Ostatnie słowa jakie pamiętam to do widzenia

To nie jeden z tych typów którzy mówią A nie mówią B
Jest nieźle twierdzą że im źle
To nie jeden z hipokrytów co niby ma kontrolę
A czwarty dzień z rzędu dzieli kreski na stole
To jeden z nielicznych dla których rap
To autobiografia zbiory prawd
I wiem ma historię z hardcorem w tle
Tego właśnie lubię słuchać więc Chada nawinie

Teraz jest pięknie spełniam marzenia
Nie idę drogą która prowadzi do zatracenia
Człowiek się zmienia trzeba w to wierzyć
Idę po swoje biorę co się należy
Wita mnie dom a nie szpitalna sala
Pamiętam to do dziś to powraca w koszmarach
Nie wszystko po mnie spływa
Wszystkie skandale zamiatam je pod dywan
Moje życie to moja sprawa
Pamiętam dni kiedy nie miałem z kim porozmawiać
Dziś te chwile to wspomnienie
Kiedyś trzymałem z ludźmi z którymi nie powinienem

To nie jeden z tych typów którzy mówią A nie mówią B
Jest nieźle twierdzą że im źle
To nie jeden z hipokrytów co niby ma kontrolę
A czwarty dzień z rzędu dzieli kreski na stole
To jeden z nielicznych dla których rap
To autobiografia zbiory prawd
I wiem ma historię z hardcorem w tle
Tego właśnie lubię słuchać więc Chada nawinie
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Obrachunek moralny lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the top of the smiley
2| symbol at the bottom of the thumbs up
3| symbol at the bottom of the bulb
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid