song lyrics / Bober / OneTake#3 lyrics  | FRen Français

OneTake#3 lyrics

Performer Bober

OneTake#3 song lyrics by Bober official

OneTake#3 is a song in Polish

To znowu ja
Ta przerwa mi raczej nie poszła na marne
Łapię za majk, bo znowu mi powiedzą
Że nie potrafimy robić nic poza freestylem
Ty, poza freestylem, dalej 3
4, a ty idź z fartem
Do labeli co cie przytną na kwit i fajnie
Mnie nie przytniecie, Peaky Blinders
Część z was mówi, że gardzi mną
Połowa mówi, że Patryk ziom
A tak naprawdę to jedno i drugie
No bo tniecie w chuja jak Ramsay Snow
Dalej nic nie wiem o fajnym flow?
Nie wyglądam jak twój partyboy
A wszystkie dupeczki moje gdy wchodzę
Do klubu na pląsy, huntington
Jebie mnie to co nawiniesz mi teraz
Jak dla mnie to dalej grasz w lidze Libera
Przykro mi że autyzm dziś nie wybiera
Weź poproś rodziców o fidget spinnera
A kokosy no to jeszcze przyjdzie mi zbierać
Jak zaskakuje to ze stylem Hitlera
A gdy przyjadę znów do twego miasta
No to lepiej się upewnij
Że usunąłeś tej cipce tindera
Ty, tak paradoksalnie
Twój idol to składa koszmarnie
Ale nie dziwię się w sumie
Bo u nas to Still - Dre i jazda po pannie
Robię płytę, lecę w Polskę
Ty typie w necie foczkę weź ogarnij
Bo mój fetysz to od
Dzisiaj zdjęcie z Toczkiem
Ty, punkty dla mnie
Choć na łapce mam Slytherin
I fajnie, mów mi Malfoy
No bo gardzę wami ściery
Zapraszam na cypher
Tam jest zawsze Patryk szczery
Chociaż w kręgu jestem diabłem kurwa
Dante Alighieri
Ilu już trzeba tu było pozjadać
Żeby móc trochę uzyskać szacunku?
Co drugi to dalej nie umie składać
Więc już pierdole ten freestyle na murku
Bielsko miasto rapu
Niedługo Reksio puszcza mixtape
Potrafimy też prawilnie
Jak nie pasi chuj wam w pizde
Mówisz, że to tutaj robisz dla funu?
Ja latam po bicie dla szpanu
Dobrze ci radze się typie zastanów bo te
Twoje wersy to pisze na sraniu
Hola, hola, stara, nowa - moja szkoła
Zrobię pengę
A ty będziesz prosił by cie poratować
Takim filarem rapu jesteś wielki kolosie?
A w numerach nieśmiało coś
Jak w pierwszym pornosie
Wizerunek się sypie, kiedy lecisz po nosie
Bo mnie nie zatrzyma nic
Jak tej Tesli w kosmosie
Ty, Bober to podobno mistrz polski
A reszta to przy mnie styl z wioski
Chciałeś naruchać siana jak
Wilk z Wallstreet
A naruchałeś jak Bill Cosby
Populistycznie, tak wiem, że tęskniliście
Nie martwcie się
Po Reksiu też ode mnie pierwszy mixtape
Przekuwam wszystko na bekę, co?
Dla mnie to nawet już nie jest dziwne
Też jestem tylko człowiekiem, ziom
Dajecie propsy, to wezmę wszystkie
Chcecie mieć w końcu na scenie go?
No problem, dajcie jeszcze chwilkę
Sfejkuj se występ w Ellen Show
Ze mnie wychodzi zło #EllenRipley
Kiedy się nie działo na scenie tutaj za wiele
Wolałem się nie wychylać i ćwiczyć rymy
Nagle jak to nie pierdolnie i wszystkim
Zamarzył się jebany beef z wszystkimi
Liczyłem na trochę inny wynik
Mam jedną maksymę next time upewnijcie się
Że większość z was zginie
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for OneTake#3 lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the bottom of the star
2| symbol to the left of the bulb
3| symbol at the top of the eye
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid