song lyrics / BoKoTy / W drodze po wszystko lyrics  | FRen Français

W drodze po wszystko lyrics

Performers BoKoTyPajac

W drodze po wszystko song lyrics by BoKoTy official

W drodze po wszystko is a song in Polish

Pierwsze teksty szkice rap rosnę
Gram swoje tu w chuj nocne
Kontakty praca jesteś sam jak sam jesteś mocny
Córka się pyta czemu w tym teledysku kopią go
Mówię że zdradził naszych każdy kiedyś pozna zło
Ręce mam silne ale z głową czasem problem jest
W co wierzysz Ty w co wierzę ja miejski chrzest
Ostatnio ledwo dyszę i często nawet tracę zapał
Już nie chce się układać tego co życie rozpierdala
Od ust bym sobie odjął i zawsze wypruł żyły za Nią
Ta miłość nigdy się nie spali Ty jak mój biały anioł

Nic nie jest proste nic sprawiedliwe
Bo mamy siebie tylko tu na chwilę
I przez ten czas muszę być pewny
Za co chce zginąć za co chce spłonąć

Pierwszy rap pisałem zanim zaczął walić się świat
Do dzisiaj trwa ta sama chwila przebój od Bajm
Mówiłem „brat" a ten typ potem zdradził na psach
I całe szczęście że się wtedy połapałem na czas
Przemija z piwem każda chwila każdą miałem Ci oddać
W ręku trzymam przejebaną talię mam parę rozdań
Jak nie masz rozwiązań uciekasz w nałóg mów „dosyć"
Ostatnie co dziadek widział przed śmiercią to bloki
My znowu zabici trupy za sklepem
Kończę ze sobą legalnie i nie wiem
Czy może w gniewie nie pójdę do Ciebie
I udowodnię że może być lepiej
Biorę na siebie zło i to dźwigam
Życie to kurwa równia pochyła
Nie wiem kto ile jeszcze wytrzyma
Patrzę na twarze nawet nie pytam
Nie rosnę w siłę raczej ją tracę
Ale to wzmacnia paradoks przypadek
Wysoko mierzę daleko patrzę
Jak stoję w miejscu to piję i marzę
Dla ludzi ave upadnę wstanę dalej po horyzont
Znam kierunek jak BoKoT w drodze po wszystko

To dla Was z całych sił tutaj codziennie na frontach walczę
Dam dożywotnią gwarancję nikt nie kocha bardziej
Kiedy widzę jak się uśmiechacie serce rośnie
Myślę o rodzinie gdy zmawiam do Boga pacierz
Mam dla kogo rano zrywać się na nogi to mistrz
Jeśli masz dla kogo zrywać się na nogi to idź
Gdy szukasz szczęścia i nie chcą Ci zejść z drogi to w pysk
Szukam spokoju nie szukam jeńców co mi zrobisz
Oddaje siebie i zarobiony ciężko grosz
Musisz zasuwać no bo przecież równie chcesz go co
Nawet przez myśl mi nie przechodzi że nie będzie dobrze
Kotzi zwyczajny nigdy nie powiesz że to snob
Radość najbliższych bezcenna nagroda za trud
Dlatego zamiast brać coś wole sprezentować Wam tu
Nie chcę nic prócz tego byście mnie przytuliły
I oddać Wam swoją krwawicę znaczy wypruć żyły
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for W drodze po wszystko lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol to the right of the smiley
2| symbol at the bottom of the eye
3| symbol to the right of the house
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid