Ciągle generuje szkody jebać lanie wody
Znowu pale mosty
Jak mikrofon to nie Sony kurwy
To nie żadne ćpanie to nie odwyk
Biały orzeł tutaj stany są tylko lękowe
Wbijasz na szczyt po to żeby zjechać jak
Mój ziomal który przedawkował kode
To moi ludzie mój gang shit
Wyjście z domu mój brexit
Wciąż chleję wódę jak na polibudzie
No a w głowie mess mam jak Ten Typ
Nie chcę gadać o tym co mnie męczy
Bo męczy mnie codziennie więcej rzeczy
Ale sam wybrałem bycie MC
Nie wiem czy to z chęci czy to przez te leki

Ciągle coś do mnie piszą i krzyczą coś no i dzwonią
Pytają który to tysiąc a zlali mój krzyk o pomoc
Znam wszystkie kolory i dźwięki wiem kiedy pęka szkło
Zawsze masz wybór więc już pierdol to

Ciągle coś do mnie piszą i krzyczą coś no i dzwonią
Pytają który to tysiąc a zlali mój krzyk o pomoc
Znam wszystkie kolory i dźwięki wiem kiedy pęka szkło
Zawsze masz wybór więc już pierdol to

Jak byłem mały to wszedłem na słup
Nie miałem dziary zdrowy miałem słuch
Jedyne co się wcale nie zmieniło to to
Ze rodzice dalej nie mają słów na mnie
Nie wiedziałem kim jest bóg Kanye
Leciał klub na zmianę z Wu Tangiem
Nawijałem tylko freestyle
A dziś nawijam coś więcej piszę i kreślę
I nawijam częściej choć zwykle makaron na uszy
Ciągle coś kręcę i kręcę i kręcę jak mój ziomal se kręci te buchy
Pół twarzy nie działa czuje się jak Twoface
Za mną stoi wiara tak jak Marcin Luter

Ciągle coś do mnie piszą i krzyczą coś no i dzwonią
Pytają który to tysiąc a zlali mój krzyk o pomoc
Znam wszystkie kolory i dźwięki wiem kiedy pęka szkło
Zawsze masz wybór więc już pierdol to

Ciągle coś do mnie piszą i krzyczą coś no i dzwonią
Pytają który to tysiąc a zlali mój krzyk o pomoc
Znam wszystkie kolory i dźwięki wiem kiedy pęka szkło
Zawsze masz wybór więc już pierdol to