Ze złem tak walczyć na co dzień
Jak Termopile pod Lwowem
Tak czynem bardziej niż słowem
Jak Termopile pod Lwowem
Bo tak się mierzy tu z wrogiem
Jak Termopile pod Lwowem
Nawet jak on z potężną siłą
Jak wtedy siła armii czerwonej walczymy
Jak Termopile pod Lwowem
Czasem jedyne co możemy zrobić
To opóźnić ofensywę
Jak trzystu trzydziestu chłopa
Pod Lwowem – Termopile
Młodzi Harcerze z sercem, tyle
A przeciwnik o potężnej sile
To opowieść z Bohaterskim czynem
Dzięki nim mamy lepszy bilet
Jako ojczyzna
Jako wspólnota
Za tę historię
Chcemy hołd oddać
Kolejna blizna
Drogą Golgota
Żeby znów wolna
Była kochana Polska
Ze złem tak walczyć na co dzień
Jak Termopile pod Lwowem
Tak czynem bardziej niż słowem
Jak Termopile pod Lwowem
Bo tak się mierzy tu z wrogiem
Jak Termopile pod Lwowem
Nawet jak on z potężną siłą jak wtedy siła armii
Czerwonej walczymy
Jak Termopile pod Lwowem
Niech Cię nie ominie opowieść o tym
Jak heroiczną była obrona
Z potężnie miażdżąca siłą wroga
Której po prostu się nie da pokonać
Być może gdyby nie oni wtedy wroga uwagę ściągnęli
Na bok
Nie byłoby szczęścia w tamtej bitwie która toczyła
Się pod Warszawą
Brawo – za mało!
Szacunek – za mało!
Ten utwór – za mało!
Pamięć o tym – za mało!
By się zmierzyć z tą skalą
Wdzięczności narodu
Bo dzięki takim jak oni
Nadal jesteśmy w domu