song lyrics / 101 Decybeli / Szczyt lyrics  | FRen Français

Szczyt lyrics

Performers 101 DecybeliDJ KlasykSulin

Szczyt song lyrics by 101 Decybeli official

Szczyt is a song in Polish

Podobno straciłem wiarę na stałe zanim zacząłem grać
Podobno stale wierzyłem ze to czym żyje to rap
Czasem nie pisałem nic no kurwa mać piąty tydzień
A ja znów piszę pierwszy track na płytę
Kilku drwiło kiedyś ze mnie pewnie teraz jest ich coraz więcej
Bo jeśli hejter to sukces to czuję szczęście
I nie zmienię siebie możesz powiedzieć że fejm mnie zmienił
Tylko dziwne że jak chleje to z tymi co kiedyś
I nie powiedzą Ci że kilka bluz i koszulek zmieniło mnie w chuj
Bo jeśli masz mózg to nie po to by być gburem
Nie odmowie wódy i seksu a ci co nienawidzą mnie
Nie znajdą nic w tym co robię prócz błędów
Nie znam się na marketingu i pijarze ale to nie znaczy że
Jak też się nie znasz to nie możesz spełniać marzeń
Czy rozjebie się okaże do jesieni jeszcze czas
Jeden w maratonie gonie płonę i jestem warty by grać

Jestem po to by żyć nawet jak hajs się nie zgadza
I po to by iść do przodu i nigdy nie wracać
Znaleźć ten szczyt na końcu świata by się tam wbić po latach
Które przyniesie mi może ciężka praca

Jestem po to by żyć nawet jak hajs się nie zgadza
I po to by iść do przodu i nigdy nie wracać
Znaleźć ten szczyt na końcu świata by się tam wbić po latach
Które przyniesie mi może ciężka praca

Życie dało Ci bilet ale czy jesteś warty szansy
Mnie też o to pytali i jestem wart jak każdy
Złotą płytę pierdole i na nią cały nacisk
By mieć poziom na płycie nie ważne złoto czy
Nie mów mi o hajsie nie po to mam flow
Znasz show biznes ale w chuju mam biznes kiedy robię show
Byłem smutny szczęśliwy dlatego znam hierarchie
Bo nie ważne jaki jestem ale ważne czy naprawdę
Poznałeś moich ludzi? Nie bo nie muszą się w klipach bujać za mną
Ważne czy kurwa w życiu staną za mną
Masz jakiś problem bo mój rap to chwile
A żeby mówić ludziom o tym nie muszę być jak gościu w reklamie Gillette
Wierzyłem w to co kocham kocham co wyraźne
Dotyk marzenia plany jak się jebią to naprawdę
Mam swoje rację nawet jak mam twój nóż przy gardle
Bo bojaźń nie zabija we mnie nic bardziej

Jestem po to by żyć nawet jak hajs się nie zgadza
I po to by iść do przodu i nigdy nie wracać
Znaleźć ten szczyt na końcu świata by się tam wbić po latach
Które przyniesie mi może ciężka praca
Lyrics copyright : legal lyrics licensed by Lyricfind.
No unauthorized reproduction of lyric.

Comments for Szczyt lyrics

Name/Nickname
Comment
Copyright © 2004-2024 NET VADOR - All rights reserved. www.paroles-musique.com/eng/
Member login

Log in or create an account...

Forgot your password ?
OR
REGISTER
Select in the following order :
1| symbol at the bottom of the cross
2| symbol at the top of the television
3| symbol to the right of the bulb
grid grid grid
grid grid grid
grid grid grid